panoramaogrodnicza

szczęściara zazdroszczę bardzo

zrobiłam przypadkiem w poprzednim poście taką ramkę - nie wiem jak ją zrobiłam i nie umiem jej zlikwidować

 

A czego tu zazdrościć - wszyscy mówią - mała - drobna - do babci nie podobna .

 

dobry tekst
ale tak poważniej mniejsi mają super - mało kilogramów do noszenia, nie zużywają swoich stawów, noszą mniejsze ubranka, walizki im są mniejsze potrzebne jak wyjeżdżają, a taki wielki np mężczyzna 190 cm i 110 kg wagi, to ubrania musi mieć 3 razy większe od Twoich i jaka waliza wielka potrzebna na te ciuchy , a jeść ile taki człowieczek potrzebuje....
zdecydowanie mniejsi są bardziej ekologiczni i ekonomiczni
no i w "małym ciele wielki duch", nie?
ale każdy ma tyle ile nazbierał i nie ma wyjścia...

ale się rozpisałam

 

Już Cie bardziej lubię .
Moje ślubne słoneczko mówi , że wielkie do roboty , a małe do kochania - może coś w tym jest ?
Item od Franka już odebraliście - czy ktoś ma opóznienie w odbiorach codziennych nagród .
/ja postawiłam na wyspie skarbów , bo 8000 tpd daje - ładny kop /

 

Wczoraj jakoś nie miałam czasu, a dzisiaj swoje trzy grosze wstawię.
Niestety nie mam szczęścia do losowania, więc skrzyń nie losuję, bo wiem, że nic nie ugram, siłaczka ze mnie też słaba, więc albo trzepię po głowach krety, albo celuję do balonów. Niestety zauważyłam, że przyznawane punkty nie zawsze są wprost proporcjonalne do liczby trafień. Więc czasem czuję się oszukana.
Prawdę powiedziawszy to do tej pory niewiele kupiłam w sklepiku. Może kiedyś drugiego rzemieślnika kupię.

I jeszcze o dietach ....

A diety to temat rzeka, właśnie dzisiaj byłam na wykładzie, dotyczącym głównie tego jakie nam bzdury przez lata wkładają do głów a propos prawidłowego odżywiania. Słynne czy masło czy margaryna ? A jajeczko? Itd. itd...

 

dzięki że przypomniałaś, bo oczywiście (mimo, ze przeczytałam gdzieś na forum, ze można odebrać) to teraz go dopiero wzięłam

doświadczenie mam małe z Renzo, ale raz zgadywałam gdzie jest skarb i nie zgadłam, podobnie jak Tobie na siłowni mi nie szło, trochę ubiłam kretów, a zdecydowanie podobały mi się baloniki i nawet się nie zastanawiałam czy to mnie sprawiedliwie punktuje, uzbierałam z 250 punktów, czyli potrzepuje jeszcze 1000 żeby kupić plac pod budowę, bo mam tylko kwiaciarnię, przydałaby się piekarnia i dżemiarnia

to Ty się jeszcze uczysz w jakiejś szkole?

 

Ja właśnie na forum wyczytałam ,że można odebrać .

 

Wylazłam znowu z krzaków. Ale tylko na chwilę, bo się boję, że mi ktoś wygrzaną miejscówkę zajmie.

Odnośnie gabarytów, to mam jakie mam, czyli takie bliższe gabarytów hipci Glorii z Madagaskaru
Ale jak to mi koleżanka wyjaśniła - mam tak rozwiniętą i dużą osobowość, że w mniejszym ciele by się nie zmieściła .
Jakiś czas walczyłam z wagą, ale w pewnym momencie doszłam do wniosku, że wolę umrzeć szczęśliwa niż szczupła

Jak dobrze Was obserwować i czytać
Dziękuję Ewuś

 

Ty się w obserwatora nie baw , tylko przychodz pogadać - jak masz czas .

 

Nie, nie, nie uczę się w szkole, choć czasem oglądam ofertę uniwersytetu otwartego i coś tam sobie wybieram.

No wiesz, jak to mówią moi znajomi, porządny człowiek musi porządnie wyglądać.
A tak na poważnie, czy wiecie są różne rodzaje tłuszczyku?

O to to, święte słowa.

 

Ja osobiście lubię takie ; większe osoby ; zawsze uśmiechnięte i wesołe - a ile miejsca do przytulania

 

to tak samo jak ja teraz ja tak napiszę - zaraz więcej Ciebie lubię

no pewnie moja koleżanka jak próbowałam schudnąć, bo się nie mieściłam w swoje ubrania, mówi tak "ja sobie kupię większe ubrania, a nie będę się zmuszać do diety", i coś w tym jest

a o tłuszczykach możesz nam skrócik jakiś zapodać

 

Ja mogę jeść wszystko , a i tak nie przytyję i trochę zazdroszczę grubaskom .

 

Ja wychodzę z założenia, że wolę być pulchna i mięciutka, niż na wiecznej diecie i warcząca na wszystkich i wszystko dookoła.
Zresztą tak powiedziałam kiedyś pani w sklepie, która skrytykowała moje zakupy, w których był miedzy innymi boczek wędzony i schab. Strasznie zrzędliwa była i na koniec mnie się czepiła, że powinnam dietę zmienić...

Swoją drogą - moje dziecko od zawsze głownie na mięsie. Wyznaje teorię, że warzywa zabijają. Ma to po dziadku i tatusiu. Jest okazem zdrowia i idealnej wagi

 

To małpa jedna no , nie wie co dobre i ile traci . U mnie obiad bez mięsa - mowy nie ma .
Jak dzieci były małe to zrobiłam szpinak na obiad , bo zdrowo - mój młodszy synek przyszedł , popatrzył i stwierdził , że
on jakiejś trawy jeść nie będzie , bo królikiem nie jest - mięcha nie było - obiad nie zjedzony .

 

a ja od niepamiętnych czasów wciągam głównie warzywka i ryby, mięsko tylko czasami, jem zdrowe żytnie razowe pieczywo domowego wypieku i co? mam cukrzyce, dużą nadwagę, nadciśnienie i trochę innych przewlekłych chorób (mnie zależnych od diety), ale średnio się tym przejmuję, o tyle, żeby dawać radę jakoś bez opieki innych osób póki się daje.
Babcia Ewa dobrze napisała - geny po Tacie, geny to jest 99,99 % wyglądu i zdrowia

Kobietki dobrze się z Wami rozmawia, ale mam obowiązki poza domem, jak wrócę to się odezwę dobrego łapania antyduchów

 

Generalnie tłuszczyk jest potrzebny i ten podskórny i ten, który okala narządy wewnętrzne. W tkance tłuszczowej produkujemy hormony.

O właśnie i to jest najważniejsze, żeby być zdrowym, a kilka kilogramów więcej czy kilka kilogramów mniej to są cechy osobnicze, tu grają rolę i geny i hormony i tak dalej.

 

dokładnie tak i dzięki za skrócik

a wracając do gumiaków, siania i zbierania wpadajek, obiecałam, ze będę zapisywać i tak zrobiłam. Siałam zawsze z wodą z cmj i bez nawozu i większość czasu na małych polach, w ostatnim podejściu na dużych z SN, mam razem 23/30 pucharów na drzewie. Wyniki przeliczałam na pełne pole mrocznej łąki (czyli w moim przypadku na 191 małych pół lub 42 dużych - bo na łące stoją dwie klatki ze świetlikami i drzewa) i to co wkleję poniżej, to jest średnia wyliczona tak, gdybym siła na całej łące. Trochę niemiarodajny wydaje mi się wynik (z punktu widzenia statystyki) siania sromotnika, bo siałam sromotnik tylko raz i mogłam mieć wyjątkowe szczęście. Będę liczyć dalej i pewnie po dwóch dobach te wyliczanki się deko zmienią

małe pola	czubajka	18
małe pola	duchy	9
małe pola	dzbanecznik	6
małe pola	grzybicznik	1
małe pola	koralogrzyb	0
małe pola	kościste krzaki	4
małe pola	mózgokapusta	0
małe pola	pomidory	0
małe pola	rosiczka	6
małe pola	sromotnik	10
duże pola z SN	czubajka	20

 

Dzień dobry

Ja to głodny student jestem, to nie wiem czy powinienem się wypowiadać, ale coś tam od siebie dodam

W życiu miałem bardzo różne okresy - w przedszkolu byłem przeraźliwie chudy, potem do końca gimnazjum byłem nieco grubszy, ale bez przesady. Nie wiem czemu, ale wtedy stwierdziłem, że zacznę się lepiej odżywiać i ćwiczyć. I jakoś tak mi się udało przez jedne wakacje schudnąć i znowu byłem przeraźliwie chudy Za to od jakiegoś roku zacząłem jeść więcej i udało mi się przytyć, ale tym razem mięśniowo, więc jestem z siebie zadowolony Co do jedzenia, to przestałem jeść smażone i tłuste potrawy (chociaż nigdy nic niezwykłego w golonce na przykład nie wiedziałem, brrr, nie tknąłbym kijem ) i przestawiłem się na pieczone i gotowane. Chociaż teraz to różnie z tym bywa, bo piekarnik mam w mieszkaniu gazowy, a w domu elektryczny, to nie chce mi się zbytnio kombinować z tym Ale najważniejsze, żeby być zdrowym i dobrze się czuć w swoim ciele
A, no i słodkie uwielbiam Zresztą jak cała moja rodzina, na wszelkich imieninach mniej niż 3 rodzaje to zbrodnia przecież! A potem dojadam resztki, no przecież się nie może zmarnować, prawda?


A co do gry... Na moim targu nie ma granatów, bo wszystkie wykupiłem, a i tak za mało Potrzebuję 1900, a wykupiłem niecałą połowę tego i 0 ofert

 

na moim jeszcze są po 117,05 najtańsze, to nie jesteśmy na tym samym targu

jak byłam na studiach, powiem więcej do 40tki to nawet miałam niedowagę, a potem sterydy i koniec dobrego....