Aleksander_Wielki

O żyjesz

 

no to wracam po przymusowej przerwie spowodowanej trojanem
o pogodzie nie wspominam nawet bo szkoda gadać, choć popołudniu było nawet przyjemnie jak przez chwilkę nie wiało

 

a no wieje straszliwie.. ale jak nie pada, to jeszcze nie jest najgorzej...
co sobie wpakowałeś w komputerek?

 

a pewnie przez pogodę komputerek złapał jakiegoś wirusa - żeby go przypadkiem nie rozprzestrzeniać była mała kwarantanna potrzebna
nawet nie wiem kiedy go złapał i skąd, najważniejsze że udało się go pozbyć

 

najważniejsze, że wszystko działa i jest bezpieczne nie straciłeś nic ważnego?

 

wygląda na to że wszystko jest, pytanie czy coś nie wycieknie w necie za chwilę, co prawda nie ma nic ciekawego ale chyba nikt by nie chciał żeby jego osobiste rzeczy po necie krążyły

 

ech.. a pamiętasz o odnowieniu licencji antywirusa?

jest to nieprzyjemna sytuacja.. niby nic, ale jakby się chciało, by np. prywatne zdjęcia trafiły do sieci, to by się je tam samemu wrzucało..

 

jako tako antywirusa nie mam, tylko pakiet ochronny wgrany już przy zakupie (choć w sumie można go nazwać antywirusem skoro skanuje i usuwa wirusy)
sęk w tym, że nie wiem skąd go złapałem, nie byłem na żadnej innej stronie niż zwykle :/

 

hmm...a może ten pakiet też wymaga odświeżenia? może był darmowy np. na miesiąc, a teraz już nie działa najlepiej?

 

mam nadzieję, że teraz wszystko będzie dobrze
ciekawi mnie tylko skąd się bakcyl przypałętał ???
teraz wszystkiego pilnuję, przeskanowałem kompa każdorazowo po odwiedzeniu każdej strony z osobna i jest ok

 

no oby tak było

co tam słychać? jesień Cię nie dopadła?

 

dopadła, dopadła najchętniej to bym przesypiał każdą wolną chwilę jakoś ciężko mi rytm dnia złapać

 

a ja z kolei spać nie mogę, bo ciągle pada i kapie i chodzę jak zombie

 

jak bym nie spał to też bym chodził jak zombie ja wręcz walczę z tym żeby całego popołudnia nie przesypiać i nie zawsze się to udaje, z drugiej strony jednak gdzieś tam organizm chyba potrzebuje tego snu

 

myślisz, że organizm odsypia szalone letnie noce? czy jednak w człowieku jest coś z niedźwiedzia, że próbuje w sen zimowy zapaść?

 

normalnie bym powiedział że to te pierwsze ale wygląda że to ten drugi przypadek jest też trzecia możliwość upływ lat (czytaj: STAROŚĆ)

 

nie, nie, to nie może być to obstawiam jednak niedźwiedzia

 

niedźwiedzia to była furia wczoraj na kierownika, po tym jak nawrzeszczałem na niego, dziwię się, że jeszcze wypowiedzenia nie dostałem, a koleżanki były w takim szoku, że się w rybki zamieniły z minkami
więc ogólnie jestem nakręcony ale bez energii, padam na pysk jak wracam z pracy jednym słowem dzieje się

 

a czym kierownik podpadł?

 

tym, że na polecenie z góry przerzuca na swoich pracowników obowiązki innych działó tak dla świętego spokoju, bez stosownych papierów to potwierdzających itp., o jakimkolwiek dodatku pieniężnym nie wspominając. Nie można również nie wspomnieć o tym, że widząć jak to wygląda (to co teraz u nas robią 2 osoby w 1 dzień w tygodniu wcześniej było robione przez dział, w którym było 6 osób i miały na to 5 dni w tygodniu) i jakie za chwilę mogą powstac zaległości i ogólny bałagan - zupełnie się tym nie przejmuje (bo musi być dobrze żeby górze nie podpaść) - myślę na uderzeniu w góre z pominięciem stopnia kierownika