Urocze czterdziestki +

Beciu ile siedział Ja bym dawno ukatrupiła Poza tym co za sknera no, z bogatego kraju przyjechał i jeszcze sępi Dobrze, że to daleko i szybko nie wróci

Mnie dziś żadna kawa nie pomaga, normalnie nos mi wpada w klawiaturę

 

Mariola no kobito życie mi uratowałaś bo cukier mi opadł do samych pięt
Jeździłam do szklarza szkło do lodówki nad szufladami zamówić bo moja mama nagminnie je unicestwia...pancerne jej zamówiłam

Jak się żegnaliśmy to podziękował i powiedział, że teraz częściej będzie przyjeżdżał

Moja męża kończy dzisiaj piśdziestkę i właśnie piekę po cichcu torta...

-------------------------------------------------

Gdzieście się wszystkie ( trzy ) podziały nawet kawy nie ma z kim wypić

Ewa to już całkiem nas opuściła ...a maliny dawno się skończyły...już nas nie lubi

Mariola wyłaź


Kasia jak ci się nie kce gadać to chociaż pokaż coś tam ostatnio zrobiła...

 

Jestem.

Kawa to rozumiem.
U mnie jeszcze trochę malin jest na krzakach , to może i u Ewy też.
Ale faktycznie Ewy i Kasi tylko brakuje i były by wszystkie cztery.
Beatko, co tam Ci brakuje w stanie posiadania?
A tak w ogóle to lapek mi się popsuł i w domu jestem odcięta od świata.

 

osz to faktycznie tragedia mój też wysiadł ale przejęłam ( na początku prawie siłą) mojego męża

U was też farma i forum chodzą jak taczka ? już trzy razy próbowałam odpisać i mnie nerw chycił i zrezygnowałam teraz też jest źle ale postanowiłam się nie dać

Mariola nie wiem co można bedzie wysyłać ale u mnie jak zwykle brak tylko nowości tzn. mam po jednej sztuce i będę chciałam chapnąć jeszcze po dwie sztuki bo lubię mieć po trzy

Pisać mnie tu co komu potrzeba. Idę polukać do wątku G&T bo widzę, że już jest.

A szarlotka się już piecze i pachnie...oj pachnie

 

Dzień dobry
Melduję, że żyję. Mam ostatnio mało czasu, bo moje porsze mi się sypie A najgorsze, że akurat najbardziej potrzebne
W międzyczasie , tak na uspokojenie uprawiam recykling



Kto co szuka na gt? Becia dla Cię to mam coś tam zapisane i dla Ewci chyba też, ale zeszyt w domu
Jutro mam popołudnie wolne to w balonie pobuszuję, chociaż pewnie nie będzie za bardzo z czym Co gt to gorsze te wymiany

 

o w mordeczkę ale piękna taca czy też talerz

 

Dzień dobry
Dzięki Beciu To stara taca, była całkiem gładka i błyszcząca, jakaś blaszana . Moja pierwsza praca z kolorowymi woskami i powiem Ci, że nawet mi się podoba ten efekt

 

noooooooooooooo ja się gapiłam w nią jak sroka przez pół godziny

Dzień doberek Uroczyska

Przygotowane na evencior i pana Balona ?

 

Witam.
Beatko zwarte i gotowe tylko że ja mogę w pracy, więc po południu kiszka.

Boszetymój. Te ważki
Wszystko śliczne, ale ważki Nie wiem, gdzieś taka zwierzęca jestem
Też się muszę sprężyć na koszyki i kuferki bo zamówienia rosną a mi się nie kce.
Ale dziś firanki poprasować, resztę prania też, powiesić, oczywiście firanki i trza się brać.

==================================================
Beata no dobra, a kawa?

 

Bałam się, że wystygnie

 

Już siorbę. Ale pychotka.
Właśnie ostatniego strasznego stracha ucelowałam na kole.
Dzisiaj jakiś dzień dobroci dla zwierząt cyco?
Wiertarka pierwsza wypadła nawet z menażeriiJeszcze milion punktów i zestawię menażerie na bahamie.

 

Gratuluję stracha mojej męży brakuje tylko kapitana stracha a ponieważ wycofali go już z koła to kiszka. Za jakiś czas na pewno zrobią wyprzedaż za florki tak jak zrobili z kwiatkami

 

Beciu jakby można było słać to ja strachy mam
Mariola te ważki ja też uwielbiam Poluję na całą paczkę tych serwetek

 

Witaski
Kochane nadal Was bardzo lubię , ale trochę mi się posypało i trudno czasem jakoś się zebrać do pisania.
Bardzo mocno Was tulam

 

Witam.
Ewa no nareszcie się ujawniłaś.
Co poszukujesz mów szybciutko. :

 

Ewa nie daj się, co się posypało pozbieraj do kupki...twardym trzeba być nie miętkim

Ja też cię tulam i trzymam kciuki żeby było lepiej

 

Mariolka ni wiem co potrzebuję, borsuczki wyskoczyły mi z TS z ostatniego eventu w poniedziałek, chyba tych drzew najnowszych, ale nie bardzo mam głowę do tego, tak że dajmy sobie spokój.
Becia staram się i robię co mogę kciuki się przydadzą

 

Dzień dobry. Wdepnęłam do Was z pytaniem czy nie ma nikt pomarańczowych szopów, sówek, misiów?
Albo miodowego drzewka...

 

Ewcia nie daj się. Kciuki mocno zaciśnięte.

Beata, chodzi na kawę.
Sówkę do Ciebie posłałam, możesz ją napoić bo sucho i się mogła nigdzie po drodze na wodę nie natknąć.

Takich cudów pomarańczowych to ja nawet nie wiedziałam , że są.

 

Mariola zostawiłam biedną u siebie na weekend bo u ciebie z głodu zdechnie w poniedziałek wyślę w drogę powrotną