Strefa kibica

Jeden punkcik zamiast trzech,co to było

 

Dobrze że nie przegraliśmy .
Rozkręcą się chłopaki i będzie dobrze .

 

Wstyd, zwyczajny wstyd
w bierki grać panowie

 

rozczarowana jestem i zawiedziona ...

 

..powinien ich trener pieszo do domu wysłać..tak jak to kiedyś zrobił Strejlau..że piłkarze biegli za autokarem....oczywiście tylko kawałek drogi..

 

Paznokcie tradycyjnie obgryzione.Napiszę tak....od ME Milika nie lubię i dzisiaj się w tym utwierdziłam

 

Niemcy przynajmniej mieli mecz towarzyski na rozgrzewkę,a nasi od razu na punkty i zapmnieli jak się gra
Mam nadzieje,że w nastepnym będzie lepiej.

 

Popsuli mi cały wieczór a nie wykluczone, że cały tydzień
Ciekawostka jak będą tłumaczyć swoją porażkę , złą nawierzchnią na boisku czy zmęczeniem po długiej podróży czy zmianą czasu . Na pewno nie przyznają się do zlekceważenia przeciwnika i słabej kondycji . To mają po ptokach, w takim meczu stracić 2 punkty to trzeba być zdolniachą

 

To mówicie,ze mecz nasi grali z KazachamiI,ze Milik sprawdzał wytrzymałość materiału z jakiego zrobione były bramki i....ze chłopaki co chwila kładli sie żeby powąchać sztuczna trawę a jak juz się nawąchali to zaczynali sie ,,leciutko" poszturchiwać i...ze sędzia byl w mistrzowskiej formie i...To znaczy,ze nasi wrócili do występów kabaretowych/żebyśmy za szybko nie zapomnieli/
Czyli to chyba dobrze,ze nie oglądałam bo jakoś tak głupio byłoby co chwila w komentarzu pisać tralala

 

No i cały mecz w pigułce
Kurka nie mogę sie głośno śmiać,bo ludki w domu śpią,a Ty tu takie teksty piszesz,wez się zlituj Marzena

 

Marzena nie ma litosci w pisaniu-juz mi nie raz chlopa obudzila.raz to nawet w srodku nocy usiadl jak ryknelam
ja tez nie moge sie glosno smiac wieczorami ale po cichu nie umiem ostatnio testuje parskniecie i szybki kurs do kuchni zeby sobie klopotow nie narobic nawet pare razy wyszlo sprobuj

 

Dobre,muszę wypróbować,moze się uda nikogo nie obudzić,bo inaczej przechlapane

 

no sprobuj moj chlop strasznie drazliwy jak go tak wybudze ze spania to musialam sposobem
raz nawet obiecal,ze mi skasuje farme

 

To tak jak mój,jak go czasem obudzę,niechcący rzecz jasna,to taką ma minę, jak by chciał mnie nia zabić

 

mina miną,ale jak warczy i sapie to juz trzeba do kuchni zwiewac

 

Farmerki i Farmerzy,
od jutra letnie igrzyska paraolimpijskie (ceremonia otwarcia o godz. 23), po raz pierwszy będą pokazywane na żywo przez TVP. Warto kibicować naszym sportowcom (będzie ich 97), bo zawsze przynosili nam wiele powodów do dumy (chociażby ich występy na igrzyskach w Londynie przyniosły nam 36 medali, a w Tokio 30) i myślę, że także tym razem nie zawiodą. Tak więc od jutra będzie za kogo trzymać kciuki

EDIT: No i worek został otwarty, mamy pierwszy medal - Robert Jachimowicz zdobył srebro w rzucie dyskiem, Brawo

 

Dobry wieczór
Mamy srebrny medal w rzucie dyskiem na paraolimpiadzie w Rio . Brawo i czekamy na dalsze (mam nadzieję na dużą ilość ) medale

Jest drugi srebrny medal tym razem w pchnięciu kulą

 

Lubię patrzeć nie tylko na mecze i jak grają tenisiści, ale też na to w co są ubrani.
W tym roku to jakaś epidemia kanarkowego koloru.
Te kanarki to jeszcze jako tako wyglądają na kobietach.

Natomiast mężczyźni - mają za dużą powierzchnię ciała i po jakimś czasie nie da się ich oglądać w tym kolorze. Oczy bolą.

Najbardziej mnie rozczulił strój Stana Wawrinki:

Istna malinka z niego. I te czarne skarpetki.
Brakuje mu podwiązek i strój byłby bardzo klimatyczny. Coś w stylu mojego dziadka.

US Open się kończy. Moi ulubieńcy poprzegrywali.
Serena Williams od poniedziałku już nie będzie numerem jeden.
Mimo, że nie jestem wielbicielką jej stylu gry, to jest mi smutno.
Ach ta Pliskova. Ograć dwie siostry w jednym szlemie to naprawdę jest Coś.
Jej mecz z Venus Williams był na bardzo wysokim poziomie.
Mam nadzieję, że za jakiś czas pojawi się na YT. Chciałabym go jeszcze raz obejrzeć. Już na spokojnie.

Ciekawa jestem czy uda jej się pokonać Kerber w finale.
Myślę, że to będzie ciekawy mecz. Obie panie mają dusze wojowniczek.

 

Pliskova dała czadu. Myślę, że trudno wygrywa się z przeciwniczkami, które mają taką masę ciała. Bo z tym wiąże się i siła.
A i techniki przecież nie brakuje.
Choć z drugiej strony kiedyś Navratilova przecież specjalnie potężna nie była. Ale miała coś w rodzaju...nie wiem, męskiej mocy?
Co to się działo wczoraj? Chodzi mi o tego Francuza Gael Monfilis. Przyznam szczerze, że go nie znałam. A dziś czytam jakieś niesamowite historie o nim. I już nie wiem czy to utalentowany tenisista czy rzeczywiście błazen.
Czy to jego sposób na wyprowadzenie przeciwnika z równowagi?

 

Mam ciarki gdy Pliskova serwuje. Na twarzy zero emocji. Spojrzenie - beznamiętne. I ten świst rakiety.

Co do masy to gdy jest jej za dużo, to trudniej zawodnikowi biegać.
W meczu Sereny Williams z Simoną Halep - parę razy Simona pogoniła po korcie Serenę.
I nie podobało się to za bardzo Serenie. Oj nie podobało.

Bardzo lubię Gaela Monfilsa. Lubię patrzeć jak on gra. Często wygrywa piłki nie do wygrania. Ma ogromny talent.
W US Open doszedł bardzo daleko. Gdyby błaznował to nie grałby w półfinale.

Oglądałam ten mecz. Była to męczarnia i dla zawodników i dla widzów.
Temperatura powietrza powyżej 30 stopni, wilgotność 80%. Warunki masakryczne.
Nie mogłam patrzeć jak Monfils co chwila opiera się na rakiecie. Widać było, że nie ma sił.
Nie sądzę, żeby się wtedy wygłupiał.
Nie podobało mi się zachowanie kibiców. Te gwizdy, krzyki.
Po raz pierwszy widziałam jak się wściekł Djokovic. (M.in porwał na sobie koszulkę. )
Czy swoją grą Gael prowokował Djokovica?
Czy Gael koniecznie musiał grać bomby, bo tak pasowało Djoko?
Wybrał taką metodę. A że to rozzłościło Djokovica, to mnie trochę dziwi.

Jest to najgorszy półfinał szlemowy jaki widziałam.
Nie wiem dlaczego organizatorzy nie zamknęli dachu. Może wtedy mecz wyglądałby inaczej.
I może wygrałby Monfils. Wg mnie Djokovic nie grał nic nadzwyczajnego.

A swoją drogą jak ja zazdroszczę Francuzom. W ćwierćfinałach było trzech "muszkieterów" z Francji.
Czy my kiedyś też będziemy mieli w ćwierćfinale jednego szlema trzech Polaków? Wątpię.

Wracając do kibiców. Często mnie irytowali. Zawodnik serwuje, a oni łażą ze swoimi hamburgerami, głośno gadają.
Sędzia prosi o ciszę, a oni mają to w nosie.
Natomiast bardzo mnie wzruszyli podczas meczu del Potro z Wawrinką.
Był to czwarty set i widać było, że del Potro nie ma już sił i nie wygra.
Przed ostatnim gemem kibice zgotowali mu ogromną owację.
Del Potro miał łzy w oczach. Przyznam, że ja też.