pietruchin48

Nie ma sprawy , przyszły rok może być . A słuchać lubię i Kraków lubię też .

 

No właśnie pisze, że nie ma takiego gracza

 

Dokładnie Tylko proszę się w przyszłe wakacje przypomnieć Terminarz zawalony mam

 

Oj zarobiona jesteś po pachy , hmm , może też taki terminarz założę , ale jaja by były , jakby ktoś przeczytał

 

Dokładnie śmiechu co nie miara Piątek i tak powala

 

nie ma opcji, żeby Ci wyskoczyło, że nie ma takiego gracza, bo niezmiennie od sześciu lat jestem b7ozena chyba, że z racji upału pomyliły Ci się "babeczki" i chodzi Ci o waderówka

co tak często raz na miesiąc wystarczy
a w styczniu Wam przypomnę, cobyście zdążyły zaklepać termin

 

Jak najbardziej Jakiś wspólny termin ugadamy No, żeby nie było, że prosiaczek jestem to chociaż raz w tygodniu

 

No żesz , masz rację , przypomnij , bo z moją sklerozą to na bank zapomnę .

 

Krasnal a cóż to za post ???
Jedyne co mi przychodzi do głowy jako komentarz to bredzisz chłopie
Śmietniki są pozamykane po to by był porządek właśnie i każdy szanujący własne miejsce zamieszkania korzysta z tego bez najmniejszych problemów . Psie kupy to świadectwo właścicieli gupszych od swoich czworonogów .Tomek masz psa ? Ja mam z maleńkimi przerwami od 30 lat i psia kupa nie jest problemem tak jak i nie jest problemem zwrócenie uwagi innemu "psiarzowi" który nie sprząta po swoim pupilu . Brud , smród i ubóstwo w komunikacji hahaha no fakt nie ma sprzątaczek na każdym przystanku a po całym dniu jazdy nie wygląda to lśniąco ale bez przesady a już ci kierowcy co omijają przystanki masakra . Za takie coś wylatuje się z roboty !!! Ile razy ominął cię autobus na przystanku ? Ja nawet o czymś takim nie słyszałem.
Nie chcę w tym miejscu absolutnie powiedzieć że wszystko jest tak jak byśmy sobie życzyli ale Tomek już nie po raz pierwszy w swoich postach opisuje Warszawę jak jeden wielki slums nie wiem w jakim celu ?
Nie mam jak Bożenka możliwości zapewnić Wam miejsca noclegowego ale może kiedyś zjedziecie do Warszawy ? Troszkę znam miasto oprowadzę a Wy sami ocenicie jak bez sensu dla samego faktu zaistnienia tworzy niektóre swoje posty nasz młodzianek .

 

Co najmniej 10 i rzadko kiedy były to przeglądy techniczne. To tylko moja opinia po 9-10 latach mieszkania w stolicy. Ale faktem jest, że polepszyły się dojazdy do Centrum, Ząbek i Wileńskiego. A ZTM już nie przyjmuje skarg

 

Byłam parę razy w Warszawie , bardzo mi się podoba , może nie wszystko wiadomo , ale ogólnie na plus .
Ostatnio miałam przyjemność 3 lata temu i czytając post Tomka miałam wrażenie , że pisze o innym mieście .
Hmm , muszę się kiedyś wybrać i sama sprawdzić .

 

Chodzi mi o wolfa.

 

Dzień dobry

super,dobrze że przed obiadem byłam jak czytałam

może Tomek na jakiejś nieciekawej dzielnicy mieszka?

Gratulacje dla Wszystkich co event skończyli, za 2h u mnie też koniec

Powiem Wam że po wczorajszym odpoczynku nad wodą jestem bardziej zmęczona niż po dniu pracy

 

Warszawa jest piękna, Warszawa jest kochana, w Warszawie mieszkałam ponad czterdzieści lat, mimo że do Krakowa przeprowadziłam się już na stałe, tak naprawdę, tak do końca życia to na wszelki wypadek jedno mieszkanie pod Warszawą jeszcze sobie zatrzymałam (mój Krakus jest bardziej grzeczny, jak ma świadomość, że mam gdzie zwiać) dlatego Piotrze, zawsze mam gdzie się zatrzymać i nie będzie problemu jak z dziewczynami zechcemy Cię najechać

 

Albo za dużo wody , albo odpoczynku .

to ja bardzo chętnie przyjadę i posłucham opowieści , pozwiedzam , na górze Pałacu Kultury nie byłam .

 

Martwisz mnie Tomek
Rzadko kiedy to pojazdy z napisem przegląd techniczny zatrzymują się na przystankach i nie dziwi że ZTM już nie przyjmuje takich skarg.

Zapraszam postaram się sprostać obowiązkom gospodarza

Bożenko uważaj bo przypomnę Ci ten pościk

A może to wcale nie Warszawa?

Zachęcam
Nieskromnie dorzucę ,że choć moich narodzin dożyła tylko jedna Babcia z całej czwórki przodków w prostej linii to przekazała mi wiele ciekawych najprawdziwszych choć czasami absolutnie niewiarygodnych nikomu nie znanych warszawskich opowieści

 

Dzień dobry

Mieszkanko ogarnięte , biegam z farmy na targ z tą marchewką na przemian z sałatą , liczę koczyki ile brakuje i czytam co tam u was słychać .

Świetne wiersze i rymy piszecie uśmiałam się mocno
Ja w Warszawie byłam ale tylko po to żeby sobie pojeździć ruchomymi schodami na dworcu pkp . A tak poważnie to z ciocią byłam po wujka który miał przyjechać z zagranicy a że mi się nudziło tak czekać to sobie zwiedzałam dworzec .
I powiem wam jakoś nie lubię tych schodów wolę normalne .

 

sama nie wiem

na górze Pałacu Kultury też nie byłam, Warszawę mało znam,ostatnio to z 10 lat temu była, znam dworzec główny pkp ul. złotą i bekasów

może

 

Ja spędziłem tam wiele godzin Ulubioną zabawą było robienie w domu samolocików , gołąbków , jaskółek czy rakiet z papieru i puszczanie ich z wiatrem ze szczytu pałacu . Często dobrze zrobiony egzemplarz leciał hen daleko by zniknąć z pola widzenia
A opowiadałem Wam jak kiedyś przyjechało do mnie 2 kumpli z wypadu pod namiot ? Postanowiłem im pokazać Warszawę właśnie z tej perspektywy . Mlodzi szaleni zdrowi jeszcze pełni werwy i sił zrobiliśmy zakład o winko kto pierwszy tam wbiegnie po schodach ! Niczym scena z " Pancernych i Szarika " pędziliśmy smiejąc się i przepychając by niemal równocześnie dopaść do zamkniętych oszklonych drzwi z napisem " Przepraszamy w dniu dzisiejszym taras zamknięty "!

 

Nie o takie skargi chodzi... O niepunktualność, zatrzymanie się bez potrzeby na przystanku na żądanie (Maczka) i niezatrzymanie na przystanie stałym (Powązki - Cm. Wojskowy) a dopiero na kolejnym (Elbląska) albo jak jadę do drugiego autobusu na Wilsona to pierwszy się telepie a nie jedzie normalnie i zamiast 10 minut jedzie 2 razy tyle Nieraz nawet nie przyjeżdża mi 185 albo zwiewa i czasem omija Zaruskiego i jedzie na kolejny przystanek (na żądanie) i wszyscy z oburzeniem spóźniają się na lekcje (ja nieraz nawet z powyższych powodów na religię się spóźniłem). A buty wolę zmieniać, bo od gimnazjum nie lubię "butowych" ochrzanów... Nawet STOP nic nie daje na tym Zaruskiego nieraz... A najgorszy jest Poniatowski - tam nieraz się pół godziny albo godzinę w korku stoi W piątki kiedyś mi 122 nie przyjeżdżał w ogóle ani nikomu i się spóźniałem na lekcje - na szczęście na razie jest trochę lepiej Ale historia Czerniakowa i Żoliborza jest po prostu boska i w ogóle te aspekty kulturowe