zzizzie

To dopiero teraz zauważyłyście, że to zaraźliwe? Ja ciągnęłam maratony w ubiegłym roku. Doszłam do końca świata (9 lub 10 seria) po tym jak Dean miał zamieszkać na księżycu czy gdzieś tam i brakło mi wersji z napisami. Za bardzo się rozpraszam aby oglądać w oryginalnym języku (tak to tłumaczę i tej wersji będę się trzymać). Może już ktoś przetłumaczył muszę poszukać.
A poza tym chciałam się przywitać i zapowiedzieć, że będę podczytywać z krzaków.

 

A dlaczego tylko z krzaków zamierzasz podczytywać...?
Należy też pisać, bo jak nie, to Crowleya naślę na wątek

Ja oglądam wersję oryginalną z angielskimi napisami na wszelki wypadek... ale niektóre moje ukochane odcinki to już znam na pamięć, więc napisy mi przeszkadzają.
Polskie napisy powinny już gdzieś być, pewnie nawet i do jedenastki już dorobili (fantastyczni ludzie, ci napisowcy - bezinteresownie odwalają kawał dobrej roboty).

 

Czemu z krzaków? Bo ja jestem szczęśliwą posiadaczką refleksu szachisty i przeważnie gdy coś chcę napisać to jest już inny temat na tapecie. Teraz wyjątkowo udało mi się wstrzelić.
Crowley jak na demona i władcę piekła jest słodki. Taka matka to wiele tłumaczy. Męskich bohaterów ogarniam trochę mi się mylą chłopaków ulubione demonice. Jedna była tak szczególnie słodko wredna.

 

Witam.

Pytanie do gospodyni:

Możesz zarekomendować stronkę (free) z SN z dobrym tłumaczeniem ?
Angielski, jak mniemam masz obcykany i Twoja ocena jako fanki serialu będzie dla mnie miarodajna.

Podeślij, proszę info na sówkę, bo tutaj, to pewnie skoszą za reklamę.

Z góry dziękuję.

 

Tutaj to ten refleks szachisty nic nie przeszkadza
Choćby akurat trwała dyskusja o przewadze bazylii czerwonej nad szczypiorkiem albo (powiedzmy) kuponu jednogodzinnego nad trzygodzinnym (prywatnie mam nadzieję, że takie dyskusje to jednak gdzie indziej będą), o chłopakach z SPN można zawsze i w każdej chwili, na pewno ktoś odpowie i temat rozwinie się na nowo.

Właśnie, Crowley ewidentnie miał ciężkie dzieciństwo z taką mamusią (Rowena - genialna rola swoją drogą)
I tak dziwne, że z takim obciążeniem wyrósł na takiego porządnego Króla Piekieł

A co do kobiet w serialu, to ja mam mieszane uczucia
Oczywiście wszystko, co się przyczepia do Deana, natychmiast skreślam, przede wszystkim tę jego kobitę z synkiem - autentycznie nie mogą sobie przypomnieć jej imienia, co jednak o czymś świadczy, ale Jo też nie lubiłam (Ellen to zupełnie co innego) no i ta cała Anna też mnie drażniła okropnie. Za Pamelą też nie przepadałam za to podszczypywanie.
Do szału doprowadzała mnie też Hannah, która wisiała na Castielu jak drugi prochowiec, brr.
Natomiast te rozmaite młode i ładne demonice to owszem lubiłam, zwłaszcza Ruby z tą romantyczną historią z planu zakończoną zmianą nazwiska Cortese na nazwisko Padalecki (co kto woli).
Amary oczywiście nie znoszę - mam nadzieję, że w dwunastce już się odczepi od Deana i będzie pielęgnować odnowioną siostrzaną miłość do Chucka.

Wiesz, to raczej pytanie do Triss albo do Anki (ankagdw), bo ja oglądam zawsze i niezmiennie z angielskimi napisami - albo na stronie CW, albo na własnym kompie/telewizorze.
Te angielskie napisy to był mój sposób na podtrzymanie kontaktów z językiem... doskonale się sprawdził, polecam.
Myślę, że dziewczyny się z tobą skontaktują, jak posta wypatrzą

 

W takim razie prośba do Dziewczyn:

Podrzućcie jakieś linki do SN z napisami.

 

Też niestety po angielsku, ale bardzo polecam rozmaite stronki o SPN, takie w stylu wikipedii
Wujaszek znajdzie bez trudu.
Wyjątkowo ciekawa lektura, jak się w to wgłębić - okazuje się, że absolutnie nic w tym serialu nie zostało ot tak wyssane z palca.
Wszystkie anioły, demony, potwory (te cotygodniowe i późniejsze), mnóstwo nazwisk (Crowley, Milton - to te najbardziej oczywiste) oraz cała masa nawiązań do Biblii, rozmaitych wyznań z całego świata i przesądów - to wszystko jest wygrzebywane z tych grubych ksiąg, które nawet Dean zaczął po jakimś czasie studiować (choć z początku można było wątpić, czy na pewno umie czytać cokolwiek poza podpisami pod fociami tych jego ulubionych Azjatek bogato obdarzonych przez naturę).
I to mi się w tym serialu baaardzo podoba - taka niby rozrywkowa fabuła oparta na wyjątkowo solidnym researchu.

Niestety SPN nie ma na Netflixie
Z rozpaczy oglądam sobie po raz enty doktora House'a (też podziwiając serialowych researcherów zresztą ).
No i zawsze zostaje jeszcze CSI, tego jest tyle, że wystarczy do końca życia

 

poszla sowa
wczoraj trzasnelam z rozpedu 3 odcinek .... zastanawialam sie nad 4 ale jak spojrzalam , ktora jest godzina to odpuscilam i przelozylam na dzisiaj.oczywiscie ,ze zaspalam do pracy

 

Ja niestety online widziałam tylko z lektorem (przynajmniej 4 pierwsze serie, bo tyle tvn wypuścił i wszyscy się na tego lektora rzucili, potem jest łatwiej). A lektor wiadomo.. psuje klimat, tłumaczenie tam też typowo telewizyjne (polskie standardy serialowe)

Dlatego na własny użytek je zasysam na dysk, jeśli Cię taka opcja interesuje, to podpowiem skąd i czym Napisy całkiem nieźle ogarnięte, chociaż niestety mocno ugrzecznione jak słysze w tle brzydkie słowo i widzę tłumaczenie to czasem sobie po cichu śmiecham pod nosem

 

uuu a mi ten lektor pasuje i mowisz ,ze tylko do 4 sezonu?

 

Te z lektorem oglądałem.
Zzizzie kiedyś sugerowała, że napisy są lepsze.
Temat jednak zszedł na boczny tor (seria "Z archiwum X"), teraz odżył.
Torrentów się nie boję, o ile są free.

 

Dokładnie tak samo robię, zasysam
Jak się to kiedyś skończy (oby nie), to kupię eleganckie pudełeczka, sztuk ileś tam (chwilowo 11), z płytkami... po czym będę musiała dokupić jakiś kawałek do telewizora, bo on tylko z pendrive'a czyta.
Ech, skomplikowane jest życie fana amerykańskiego serialu

Natomiast co do brzydkich słów, no, powiedzmy "brzydkich" słów, to ja się duszę ze śmiechu, kiedy słyszę w sytuacjach naprawdę podbramkowych, gdzie należałoby użyć konkretnych wyrazów i zwrotów, te rozkoszne amerykańskie eufemizmy (bo to telewizja i nie daj Boże słodkie maleństwo ogląda bez wiedzy rodziców - Amerykanie są co najmniej tak pruderyjni, jak nasz tutejszy regulamin ).

"X Files" to dla staruszków jest
Dwunastoletnie fanki Deana i Sama nie zmienią upodobań dopóki nie dorosną, więc spoko jeszcze z pięć-sześć lat mamy w zapasie.

Zassij sobie serial z bezpiecznego źródła, a później dobierz polskie napisy gdzieś na necie - napisowcy naprawdę bardzo dzielnie działają i ja ich za to autentycznie podziwiam. Za friko robią - duży szacun.


EDIT: miało być bez foci, sama to zastrzegłam w pierwszym poście.
Ale po pierwsze jak ja wieszam focię, to wolno, a po drugie taką focię też wolno: czekamy na sezon 12:

​

 

ta Twoja focia Deana z sygny to z 3 odcinka sie wie wczoraj wypatrzylam

 

O, popatrz, ja wiedziałam tylko, że gdzieś z początków
Jak na początki to Dean relatywnie mało buraczany

Ostatnio oglądam głównie pierwszy odcinek z czwartego sezonu, bo go lubię, no i naprawdę bardzo uczciwe sezony 10 i 11 (z małymi wyjątkami czyli tymi przerywnikami, SPN to jak dla mnie zbyt poważna sprawa, żebym miała znosić fanowskie wygłupy brrr).

Z ostatniej chwili: Dean i Sam już mają podpisany kontrakt na trzynastkę, co prawda z zastrzeżeniem, że może jednak tej trzynastki nie będzie, ale zawsze coś.

No, teraz to już będzie tylko lepiej: wrzesień to miesiąc radosny w wymiarze forumowym, a październik to wiadomo, chłopaki

 

wrzesien chyba sie stanie moim ulubionym miesiacem nie dosc ,ze dzieci i te domowe i te forumowe beda grzecznie i poslusznie codziennie człapac na pare godzin do szkoly to jeszcze od wrzesnia szukam nowej pracy no i bede miala wiecej czasu aby poogladac sobie serial poprostu fantastycznie

 

Nie bój nic.. I tak znajdzie sposób żeby temu i tamtemu krwi napsuć. Nawet mając mniej czasu

 

Niestety z bólem serca (i wątroby) muszę się z tobą zgodzić

 

miesiac spokoju byc moze - scierka dostal

 

Ojojoj..Nawet parasol ochronny naszych moderatorów nad tym userem nie zdał egzaminu? Metody wychowawcze się nie sprawdziły?Dziecinka kogos zdenerwowała?

 

Uff ależ dzisiaj zabiegany dzień miałam... dopiero was mogę na spokojnie poczytać.

Zuza mówisz 13 sezon? Hmm brzmi niebezpiecznie, bo zwykle taka liczba przy serialach oznacza "nie wiemy kiedy skończyć", ale wypowiem się jak oglądnę ostatnie sezony, bo na podstawie tych 6 to sobie mogę gdybać, jak już prawie drugie tyle jest

Zaraz poleci sówka