zzizzie

Kurcze no nie wiem, ty mi się kojarzysz głównie z tymi szpilkami z avka, bo ja wiem co masz tam wyżej
Serial jest zaskakująco dobry, ale ten pierwszy sezon to się trzeba przemęczyć, bo Dean trochę za młody jeszcze
Chociaż w sumie... ten z mojej sygny też niestary, a przyznasz chyba, że ciacho

 

zapewniam Cie ze wasa od samoopalacza nie posiadam ani zadnego innegow słitfociach z rąsi z dziubkiem tez nie gustuje
no fajny i dlatego mnie ciekawi

 

Pierwszy sezon w ogóle jest inny, bo w każdym odcinku nowy potworek i nie ma tak powiązanej fabuły jak później, mi się zdecydowanie bardziej te późniejsze podobają.
No i co tu ukrywać... tak jak wcześniej pisałam: w pierwszych sezonach Dean to taki troche burak jest ale na swój sposób i tak uroczy

Anka.. ptak poleciał

 

zlapalam i odeslalam

 

Czytałam gdzieś wywiad z którymś z twórców serialu, nie pamiętam z którym.
Początkowo to było planowane właśnie jako "Monster of the Week" czyli "Potwór tygodnia"
Na szczęście wpadli na parę nietypowych pomysłów, no i się zrobiła saga o aniołach i demonach

 

I baardzo dobrze, bo przy tych potworkach pociągnęliby pewnie z max 4 sezony. A tak mają większe pole do popisu przy ewolucji postaci itp W ogóle rozbraja mnie jak tam rośnie "rozmiar masakry", tzn teraz w 4 sezonie jak mówią o tej apokalipsie to brzmi jak jakieś na prawde wielkie bum i w ogóle koniec końców... a jak czlowiek pomyśli że to nic w porównaniu z tym co potem...

 

No nie mogli przecież zostawić rozgrzebanej apokalipsy
Trzeba było to pociągnąć dalej, bo to nie był w zamyśle serial katastroficzny
Teraz to się wydawało, że już będzie ostateczny koniec, jak się Chuck z Amarą pojednał, bo to taki sojusz na najwyższym szczeblu i w dodatku niegroźny dla widzów.
Na szczęście wymyślili jeszcze coś na dwunastkę... ale ciąg dalszy to ja czarno widzę
No nic, w razie czego będzie trzeba od nowa od jedynki jechać
Ale może te nieletnie fanki jednak coś zrobią, żeby były następne sezony... bo to głównie panienki tak w górnej strefie kodeksowego zakazu oglądają

 

dobraaaaa pol odcinka obejrzalam i bede ogladac dalej .wersja z lektorem jest calkiem znosna wiec Triss bardzo dziekuje .bede miala co robic w jesienne wieczory faktycznie jest niezly Dean znaczy sie

 

Będzie lepszy, zobaczysz
Dean znaczy się
Serial też zresztą

 

ide ogladac dalej .jak dotre do konca odcinka to sie zamelduje

 

Ja też poleciałam oglądać, bo mnie nakręciłyście i akurat mi się trafił jeden z najdziwniejszych odcinków tzw przerywnik... Zuza pamiętasz może...? Pensylwania, cały odcinek czarno-biały... wampir...

 

Jasne, że pamiętam
Te przerywniki to mnie zwykle irytowały... ma być normalnie, a nie jakieś tam cosplaye* czy inne pomysły
Pamiętam takie wygłupy z fanami... brr

*cosplay (ang.) - costume playing czyli zabawa w przebieranki. Koleś 150 kilo żywej wagi przebiera się za Deana... a później to już jest tylko gorzej. No, można się też przebierać na przykład za elfa, Pikachu albo za innych mieszkańców masowej wyobraźni. Straszne.

 

Albo ten odcinek gdzie Dean w kółko umierał i Sam się budził... myślałam, że nie dotrwam do końca już mi tak żal biedaka bylo w sumie nie wiem, którego bardziej

 

Pamiętam
Mnie pod koniec to już było żal wyłącznie widzów

EDIT: a pamiętasz taki odcinek z romansowo usposobioną starszą damą, z którą Sam musiał tańczyć na jakimś przyjęciu...?
Genialnie to Jared zagrał, trzeba przyznać

 

jestem najpierw matka na suficie na koniec Jess...rece mi sie nieco spocily w niektorych momentach - licze na wiecej emocji znakiem tego cisne serial do 12 serii... chlopaki calkiem fajne i zapowiada sie ciekawie

 

Pamiętam staruszkę PANNĘ!
Oglądnełam jeszcze jeden... Dean bojący się wszystkiego, uciekający przed szczekającym Yorkiem i jadący z przepisową prędkością uff jutro już liczę na jakieś poważniejsze, bo dzisiaj tylko ryczałam ze śmiechu

Anka witaj kółku adoracji Deana w pierwszym sezonie brzyyydkie są niektóre potworki, zdarzało mi się zamykać oczy więc emocje będą

 

obejrzalam 2 odcinki hahajutro tez dwa albo 3 jak sie udajuz mam u swojego chlopa pozamiatane czujetymczasem zmykam spac,bo rano sie od poduszki nie oderwe a musze do pracy wstac
dobranoc

 

No proszę, zaraźliwe to jest okropnie
Anka, miłego oglądania, do października niewątpliwie to ogarniesz

A czy ktoś tutaj lubi może Crowleya...?
To mój numer 2 po Deanie, więc z szacunkiem proszę
Luci w sumie też sympatyczny

PS. Deana uciekającego przed yorkiem oczywiście pamiętam

 

Pewno,że lubię Crowleya..Demon pragnący przyjaźni i matczynej miłosci

 

Biedny Crowley
Jak na demona to zdecydowanie za mało demoniczny i za bardzo ludzki
A z tą matczyną miłością to ma poważny problem, mamusia mu się trafiła że nie wiadomo gdzie uciekać

Dobry aktor swoją drogą... zabawne w sumie, jak się tak zastanowić, to w tych lepszych amerykańskich tasiemcach grają naprawdę dobrzy fachowcy - owszem, aktorzy serialowi czyli niby gorszy sort, ale jak tak porównać z naszą rodzimą produkcją z tego gatunku, to całej obsadzie SPN należą się Oskary