TO NIESPRAWIEDLIWE

No nie rycz, te max 3 tys sg dziennie nie są tego warte

 

To może lepiej Ci podziękować za debet albo kredyt ? Niesprawiedliwie masz post pod postem

 

Są bo jestem ''spłukana''

 

Niesprawiedliwie są warte, bo oskupią nas do ostatniego złamanego grosza I dlatego sprawiedliwie nie kupuję TS i w ogóle a jak coś mam odkryć za floreny, których brak to se odpuszczam Bo ludzie tu niesprawiedliwie poświęcają swój bardzo cenny czas na grę a tu taka niespodzianka Niesprawiedliwie jest to wielce niesprawiedliwe

 

Możesz mi wytłumaczyć jak Cię oskubać z czegoś, czego nie masz i wydać nie chcesz? Przydatny będzie też film instruktażowy, obiecuję, że prześlę do centrali...

 

Akurat tutaj chodzi o opinie innych graczy, w tym sprawiedliwie diablicy Ja niesprawiedliwie jeszcze nie zarabiam, bo nie wiem, czy bym się sprawiedliwie nadawał na kelnera albo barmana a kucharz to ze mnie niesprawiedliwie marny A oczywiście mama niesprawiedliwie powołuje się na blogi internetowe

 

Na adwokata też się nie nadajesz, więc pozwól innym samemu się wypowiedzieć.

 

A czy niesprawiedliwie się nie wypowiedziała ?

 

To się da załatwić

 

dzięki
Krasnalku nie o realna kasę mi chodziło a o sg, a taki itemek to niezły dzienny przypływ gotówki. Znając życie w GT nie będzie można go wymieniać, i jest mi przykro bo czuję się oszukana a mnie wmawia się że to moja wina, mojego kompa i neta,

OK! zmieńmy już temat, leje u mnie jak z cebra

 

Jakże niesprawiedliwe to BP i życie U mnie z kolei niesprawiedliwie wieje i pewnie znowu będzie lało jak z cebra Jakże niesprawiedliwa ta pogoda w końcówce wakacji

 

Sprawiedliwie głos słyszałam w okolicach, gdzie się zaczynały kolejne okrążenia, ale niesprawiedliwie nie zlokalizowałam właściciela głosu - pot i deszcz zalewały mi oczy. W każdym razie dzięki Czas osiągnęłam taki sobie (Waszego Prezydenta udało mi się wyprzedzić o 15 minut), ale za to cały bieg przegadałam ze dwoma ślązakami, którzy przyjadą na BMW Praski w niedzielę, gdzie ja robie jako pacemaker.
Trasa trudna, wymagająca i w tych warunkach nieco niebezpieczna, ale lekcja zaliczona i bananik na ryjku jest. Pozdrawiam serdecznie Wałbrzych i na pewno tu jeszcze wrócę

 

Sprawiedliwie sam dziś zrobiłem obiad A sprawiedliwie również może kiedyś zobaczę Mychor na warszawskiej Pradze Może koło Wileniaka(Dw. Wileński) będzie biegł(a)

 

Mychorku to się zapisuj http://polmaraton.walbrzych.pl/
tą trasą przyjemniej by się biegło bez deszczu bo część jej prowadziła pomiędzy drzewami ale było chyba sympatycznie
swoją drogą to niesprawiedliwie wyprzedzać Prezydenta Romana Sz. przeca on zawsze biega z numerem "1"

za rok jak będziesz biegła to się umówimy w jakimś miejscu


jaki numer miałaś?

 

Za rok mam w planach inne starty. Do Wałbrzycha mam ok 480 km więc to nie jest krótka i tania wycieczka, ale bieg fajny. Może jubileuszowy zaliczę? Ten był jednym z obowiązków korony. Jeszcze mi Kraków został z listy

 

Mychor Ty tak co tydzień biegasz?;>

 

Sprawiedliwie też jestem tego ciekaw Niesprawiedliwie od września pewnie będę biegał do Pl. Wilsona albo i do Zaruskiego, bo mam strasznie niesprawiedliwy metabolizm

 

jeżeli dobrze rozumiem to potrzeba Ci węgla albo smektychyba że niesprawiedliwie masz na myśli tylko ciut więcej ruchu Dumna Pszczółko

 

Niesprawiedliwie nie rozumiem, co ma węgiel albo smekta do metabolizmu I nie jestem Dumną Pszczółką, tylko niesprawiedliwie Durną Pszczółką

 

Z pominięciem kontuzji, to zawody na różnych dystansach zaliczam prawie co tydzień. Treningowo wychodzi mi średnio ok 250 do 300 km biegowo w miesiącu + rower (ale to tylko w miesiącach letnich) W tym roku, nie licząc ParkRun (cosobotnie zawody na dystansie 5 km) przebiegłam dopiero jakieś 8 czy 9 poważnych startów, w tym 4 półmaratony oraz 1 duathlon (rower + bieganie), ale kontuzja wykluczyła mnie z 2 biegów na 5 km, 1 biegu na 10 km, 1 maratonu i 1 półmaratonu. Rocznie by wyszło ok 15 startów ważnych + ok 25 Parkrunów, co nie daje jednak 1 startu w tygodniu.....
Jakby nie było - trochę tego złomu medalowego i pucharowego uzbierałam przez 2 lata startów, a dopiero się rozkręcam, no i zaczynam na poważnie pacemakerowanie, czyli wolontariat, bo bez współzawodnictwa - będzie częściej, ale duuużo wolniej