Raszple 50+

Mało nas tu ostatnio Tereniu. Wpadłam z dobranocką, dobranoc wszystkim .

Wracam jeszcze żeby Wam przekazać pozdrowienie od Ani, ona chce zrezygnować z gry .

 

Miłego piątku życzę Świeci słoneczko i chce się żyć

 

Witam. Danusiu dzięki za kawusię. U mnie dzisiaj też od rana świeci słoneczko. Córka z zięciem zabierają wszystkie dzieci i jadą na basen. Miłego, słonecznego piątku życzę Wszystkim.

​

 

Witam Raszpelkowo calutkie.
[QUOTE="tersea51, post: 1202609, member: 1232"
Jutro znowu mamy wypadać z kasy i kupować sadzonki, przydatne tylko do jednej misji.. mam to w nosie, bez tych drzewek da się żyć, a jeżeli jeszcze za parę miesięcy będę grać, to owoce kupię na targu..jak będę chciała misję zrobić.. a jak nie, to nie..Spadam, Kobitki..[/QUOTE]
Ja też nie zamierzam nic kupować. Się obejdzie wesele bez marcepanów.
Też najwyżej owoce się kupi jak nagrody będą adekwatne do ceny. A kiedyś tam to i sadzonki się trafią.

 

Witam wieczorowo...dziś miałam szczęśliwy dzień ..i premia wpadła w realu..a z drzewkami tak bywa u mnie że starocie kupowałam za florki więc się wstrzymam ...padam na klawiature ze zmęczenia idę się zrelaksowac pod prysznic..pozdrwaiam !!

 

Dobranoc dziewuszki .

​

 

A ja witam o poranku Miłej soboty życzę

 

Witam. Danusia jak zwykle niezawodna. Pogoda piękna od samego rana. Wczoraj padłam, bolało mnie kolano, nie obyło się bez proszków przeciwbólowych i do łóżeczka. Daneczko dzięki za kawkę o poranku, a ja zapraszam na śniadanko bo już powoli czas. Miłego dnia życzę.

​

 

Witam sobotnio

w końcu udało mi się znaleźć trochę czasu i pozbyć tego rzepa lenia i choć na chwileczkę zajrzeć do Was...

czas wakacji i urlopów już ma się ku końcowi i mam nadzieję, że w końcu będę mogła odpocząć od tych znajomych, znajomych tych znajomych, krewnych i zająć się sobą...ja to jestem taka kura domowa, lubię swoją grzędę...szkoda, że nie wszyscy mają to na uwadze i zawsze jest im po drodze, żeby do nas zajrzeć...

Alu i Tereniu trzymajcie się cieplutko i nie dawajcie się tym zdrowotnym niedogodnościom...

witam na naszej Raszpelkowej ławeczce nową koleżankę Jolę - Grażyna z Wrocławia...

kupiłam kilka TS-ów, ale jak zawsze zadziałała zasada zezowatego szczęścia i 0 nowości...powinnam się już do tego przyzwyczaić i nie dziwić się niczemu...

to tyle, miłego dnia życzę

 

Witam
Młode dziewczęta " może dla innych jestem stara" ale duchem młoda i zwariowana KTO STARY STUDIUJE? HE
Jola jesteś młoda i się tego trzymaj.
Dziewczęta ratunku dostane małego kota. pomocy nigdy nie miałam kota w domu. pomocy jak go wychować Wy jesteście takie miłe kociary
Pomocy Pomocy coś poradźcie ja z tymi moimi dziećmi oszaleję, już mam koszatniczkę i akwarium bo mi sprawiły bojownika na urodziny i tak poszło a teraz kota.

 

Słoneczko - ile miłości dasz malutkiemu, tyle później od niego dostaniesz..A tak na serio, to każde kociątko jest inne, każde trzeba oswoić i wychować, nie dostając napadu szału na widok podrapanych dywanów,, czy ukochanego fotela. Ja do znudzenia powtarzałam jak zdarta płyta "nie wolno" przestawiając jednocześnie zarazę na drapaką.. i tam chwaliłam, jak nie przymierzając dziecko na nocniku. Kwiatom jeden, a potem drugi dał spokój po powtarzającym się psikaniu mgiełką wodną - mam taki rozpylacz i on zawsze stał w pogotowiu. Lucuś, czy Felek lecieli psocić do doniczek, a ja im spryskiwaczem pod ogon, powtarzając swoje "nie wolno". No i mówiłam do nich dużo, na koty nigdy nie podnoszę głosu.. one się boją, ale wtedy robią "na złość" - tak mówią ludzie, ale kot to nie pies, trzeba uszanować jego odrębność. Powiem tak - pies wielbi człowieka, kocha bezwarunkowo i uważa za boga, kot pozwala się wielbić i myśli że jest bogiem Kotuś natomiast ma ogromną przewagę nad piesiem - sam idzie do kuwety i nie musisz wychodzic na deszcz z pupilem..ale kuwetę trzeba sprzątać, do zapełnionej i brudnej nie wejdzie - zrobi na znak protestu obok. A teraz najważniejsze - kocie szczęśliwe mruczenie podczas codziennych pieszczotek rekompensuje bardzo wiele.. Moja mamuś egzystuje lepiej z kotami - zanim zamieszkała ze mną, nie miała siły opiekować się stworzonkami, a u mnie poweselała i lekarz rodzinny stwierdził, że wszystkie jej parametry poszły w górę. I to by było na pierwszy raz - musisz myśleć za kocurka i sprzątnąć wszystkie porcelanowe figurki z zasięgu małych łapek.. zabezpieczyć okna itd.
................................
No i chyba jedyny temat, który był w stanie mnie wyciągnąc z nory..po dołku musi być górka, wtedy sobie odbiję wizyty na forum , pozdrawiam Was serdecznie, pa Raszpelki

 

witam wieczorowo..
porada doskonała w sprawie wychowania kotka...
a ja dodam coś od siebie..
.....A gdy wieczorne nadchodzi spanie
przychodzą do mnie dwie czarne panie
i kiedy jedną po brzuszku drapię
druga się pręży,wygina ,sapie...
..leżę po środku nich rozłożony niczym
Libijczyk pomiędzy żony.
A one mrucząmi swe ploteczki
jak to koteczki...
jak to koteczki....

 

Pięknie dziewczynki wszystko opisałyście, jeśli chodzi o wychowywanie kotków. Życzę spokojnej nocki i kolorowych snów, wychowującym kotki i tym przymierzającym się do wychowywania kociąt oraz całej reszcie. Dobranoc.

 

Pobudka , kawa podana

 

Witam z deszczowego Wrocławia

Danusiu, co tak wcześnie z tą kawą, przecież dzisiaj jest niedziela, można trochę sobie dłużej poleżeć w łóżeczku
zjadłam śniadanko, to mogę łyknąć tej kawusi

miłego dnia życzę

 

Witam, kawa już wystygła, ale to nic odgrzejemy i będzie ok. U mnie jeszcze nie pada, ale jest pochmurno. Miłej niedzieli życzę.

 

Witam ...pogoda pod zdechłym Azorkiem...pada deszczyk...dziś dzień lenia wczoraj wszystko co ważne zrobiłam dziś farma i książka w ruch ...tuląc dalej lenia znikam ..

 

Dobranoc.


​

 

Witam wieczorkiem
Bardzo dziękuję za rady a jak będzie w życiu to się okaże, mam nadzieję że będzie dobrze i dam sobie radę.
dziś cały dzień u mnie pada i pada. Ale i tak musiała wyjść z domku i pomóc teściowej w spakowaniu się bo się przeprowadza w tygodniu a w niedzielę a jam czas by jej pomóc przygotować pudła na nowe mieszkanko, i jak na złość okazało się że w akwarium pojawił się nowy narybek, molinezji. Trzeba było je odłowić by podrosły,w innym akwarium bo te większe by je zjadły jak zostaną. Jak na niedzielę to miałam dziś wyjątkowo dużo obowiązków, i moje starania by w niedzielę nic nie robić to pojawiły się rzeczy do zrobienia konieczne i nie było wyjścia. a teraz już odpoczywam jeszcze książeczka na dobranoc i spać by rano wstać. pa pa

 

Witam i miłego dnia życzę