drewnianymłot

Na dłuższe wycieczki, szczególnie górskie jestem jak najbardziej za .

 

Gór u mnie nie ma , ale są lasy i całkiem fajnie się chodzi , a jak zbierze się więcej osób to i pogadać można i pośmiać się .

 

to nawet koło S8 mogę do Grójca dojść za tymi Pokemonami nieszczęsnymi ? Wypowiedź nie miała na celu nikogo obrazić.

 

Szanowny Gospodarzu, chciałam się zapytać skąd taki nick? Myślę, że doczekam się odpowiedzi.

 

Maryniu mimo że już raz odpowiedziałem na to pytanie odpowiem jeszcze raz z największą przyjemnością .
Uważam że drzewo jest piękne w swojej istocie i dlatego drewniany, a młot bo czasem zdarza mi się popełnić typową dla rodzaju męskiego gafę i przez to jestem wtedy zwykłym młotem .

 

Pięknie dziękuję za odpowiedź i życzę dnia bez gaf......

 

Postaram się sprostać życzeniu .

 

A moim zdaniem życie z gafami jest ciekawsze Potrzebna jest do tego tylko taka malutka umiejętność
Umieć śmiać się z siebie Napisałam malutka, ale wszyscy wiemy, że to nie jest takie ani łatwe ani proste.
No to Waldusiem może Was zarażę

 

Jedno drugiego nie wyklucza . Śmiać się z siebie umiem, bardziej mi chodziło o typowe zachowanie którego nijak nie można nazwać poczuciem humoru .

 

No to trzeba odczarować Acio

 

Jeszcze jeden tekst z Pottera i zaraz ci streszczę całą trylogię o magu

 

O nie, poddaję się. Szkoda by mi było.
Ale zaklęcie mi się spodobało, bo już zapomniałam o nim. w końcu to było już wiele lat temu

 

Ja czytałem "Imię róży", także nie kojarzę Acio, ale za to kojarzę Aco

Mnie już zaraziłaś - Waldusiem, Krawczykiem i wszelkimi innymi po drodze Dodatkowo na DC leciał zwiastun "Rodzinki od środka" - niestety nie załapałem się na casting

 

Co takiego? Nie wierzę
A co sprawiło, że sięgnąłeś po tą książkę?

 

Obowiązek I bardzo mi się podobała A właściwie to słuchałem jej w wykonaniu niezawodnego Fronczewskiego

 

No to czytałeś czy słuchałeś? Fragmenty czy całość?

 

Słuchałem całość... I chętnie do tego wracam

 

Za dużo mrugasz Tomeczku

 

Mrugam, bo inaczej by mi oczy zaschły na wiór

 

A teraz zaschnie Ci język