blazers

Elektrolity i dużo wody A chwilowo, żeby Ci ulżyć okładzik na głowę przynoszę:

​

Bry czwartkowe

 

Witam

Spotykają się kumple i jeden mówi:
- Wiesz właśnie wróciłem z Norwegii, staaary czego ja tam nie widziałem:
niedźwiedzie, renifery po prostu wszystko...
Drugi mówi:
- A fiordy widziałeś? widziałeś?
A ten na to:
- Staaaary, fiordy to mi z ręki jadły...

Lecę pokarmić te fiordy i postraszyć trochę trolli
Trzymajcie się ciepło wrócę nim zatęsknicie

 

Ogromnie się cieszę,że się pomyliłam.Bry-niewyspane
Żal mi Fajdka- wyglada na załamanego
Życzę Nowickiemu i tej ślicznej 20-letniej oszczepniczce.Dziewczyna i tak pobiła rekord Polski o 3 metry..

 

Dzień dobry

To będzie wiadomość gratulacyjna A jakoś tak wyszło

Ogromnie się cieszę z wyników!
A że dziś koty po dywanach tupią, to nawet zrozumiałe. TAKI stres i TAKA radość
Troch potupią i przestaną. Tylko porządne jedzenie trzeba jeść -jajecznica porządna (białka+tłuszcze+itp. składniki odżywcze), sok pomidorowy i ogólne nawadnianie itp. Aspiryna też nie jest głupim pomysłem, byle nie paracetamol (z alkoholem => ryzyko uszkodzenia wątroby). Dobrze będzie

Gratuluję pięknego lokum i trzymam kciuki, żeby ekipa jednak wcześniej ruszyła z robotą. Może jednak uda się tę Wigilię u Was zrobić

Gratuluję wyczynów wysokogórskich!
Piękne widoki, piękne uczucie
Choć będę pewnie w mniejszości, gdy powiem, że na takie "skalne" góry to ja lubię patrzeć. Chodzić wole po takich zielonych, machając rękoma

A tak poza tym, to nie wiem, czy dobrze mi gdzieś mignęło, ale chyba państwo postanowiło wesprzeć Twoją działalność?
Jeśli tak to wspaniała wiadomość! Gratuluję! I z całego serca trzymam kciuki za sukces Co planujesz robić? Jeśli nie jest to tajemnica oczywiście.

Z góry przepraszam, jeśli kogoś niechcący pominęłam z gratulacjami. Strasznie na wyrywki czytam, więc to nie specjalnie i bez żadnych podtekstów

Serdecznie pozdrawiam wszystkie Kozetkowiczki i Kozetkowiczów


P.S.
Mignęło mi chyba przypuszczenie, że nasz Szanowny Gospodarz mógłby zasilić szeregi Ekipy... Myślicie, że dałby radę czytać ze zrozumieniem to, co przeważnie jest ponawypisywane na forum? No nie wiem... czy wystarczy mu zdrowia psychicznego? Już sama kozetka, ile kosztuje...
A tak poza tym pomyślałam... A może by tak cała Kozetka gremialnie została Ekipą Byłoby to najweselsze forum w internetach

 

Jeżeli ktoś coś to spieszę uspokoić , że jest ok.
W trakcie Rio zwyczajnie prywatna praktyka zawalona , przez skromność nie będę wymieniał nazwisk , ale rąk nie ma w co włożyć.
Zresztą codzienne raporty spływające na dębowe biurko informowały mnie , że tutaj wszystko w najlepszym porządku .

Bry zmęczone.

 

Dziękuję ja w Tatrach "powstałam" dwa pierwsze wyjazdy przeżyłam jeszcze będąc częścią mojej mamy, więc jestem zobligowana je kochać

A państwo zdecydowało się sfinansować start mojego małego sklepiku odzieżowego wiem, że temat śliski, bo teraz galerie handlowe królują, ale zamierzam działać lokalnie u siebie na wsi i wstrzelić się w konkretne nisze rynkowe na początek planuje dział z dużymi rozmiarami, bo tego u nas ciągle brakuje, poza tym ponadczasowa klasyka z myślą o Paniach którym nie po drodze "do miasta" i wolą tutaj zakupić swoje (tutaj uwaga ciii bo to bardzo nieoficjalne określenie, przy klientkach tak nie mówimy ) kościółkowe mundurki no i mimo wszystko troche aktualnych trendów, bo lubię, bo się znam, bo ogarniam i myśle, że dam radę za pomocą social mediów dotrzeć do dziewczyn z okolicy
także ufff stres jest, za tydzień podpisuje umowę z urzędem i będę powoli startować

 

Doktorze, nie wierzę, że w tych raportach nic o usychaniu z tęsknoty nie było
Cieszy info, że wszystko w porządku . Oby ten nawał pracy związany z Rio szybko się skończył i był czas na oddech

Olga, ale my już tęsknimy

Aga mocno trzymam kciuki, żeby wszystko poszło po Twojej myśli i żeby sklepik dał Ci dużo radości i godziwy zysk

 

no nadrobiłam zaleglosci -Marzenka ciesze sie bardzo ,ze wszystko w porzadku i nie zaluj sobie ,poduszka poboli i przestanie

bry zabiegane

 

No to ja Cię uspokoję. Myślę,że jest sporo osób takich jak ja ,które uwielbiają sklepiki odzieżowe ,w których obsługuje kompetentna osoba. Mam po kokardę sieciówek. Życzę,żeby klienci Cię docenili,wracali a przede wszystkim żebyś mogła godnie(a nawet więcej) zarobić robiąc to co lubisz i na czym się znasz..Piszesz,że mała miejscowość- no to musisz pod konkretnych klientów. A kto jak nie Merigold da radę? Nawet wiedźmin musiał jej ulec

Jak tylko pajęczyny wymiotła to luz..Pająki tupać nie będą
Triss dobrze by było jeszcze jakieś małe krawieckie usługi wiesz,skrócić,popuścić zaszewkę...

 

Hej-jestem,czytam,lajkuję ale nic mądrego do powiedzenia nie mam Pozdrówka zza porzeczek

 

Cześć Gosiu
Miło Cię widzieć w porzeczkach i tutaj
Ja tam może i miałabym coś do powiedzenia, ale ostatnio duuuużo wody piję

 

Dzięki Magda Ja nie mogę dużo pić...(wody oczywista )Całe to gadanie,że trzeba kilka litrów dziennie -no nic innego bym nie robiła,tylko okupowała WC

 

Gosia Ty się częściej wychylaj z tych porzeczek Fajnie, że jesteś
Wody tu często potrzeba w dużych ilościach Ja lubię z cytryną. Byle tylko nie za dużo i nie za szybko na raz

 

Dziękuję za dobre słowo
Jak sam sklepik wypali, to właśnie chciałabym na jakiś kurs iść, bo maszynę w domu mam, sama dla siebie lubię się kawałkami materiału bawić, bo babcia nauczyła I tak w jakiejś majaczącej na horyzoncie przyszłości mi się marzy kiedyś, kiedyś też może na początek jakieś poprawki/przeróbki, ale może później i jakieś większe szycie ale to na razie takie tam gdybanie, teraz się trzeba skupić na starcie tego co ma wystartować

 

Trzymam kciuki Ale wszyć zamek i skrócić spodnie,czy spódnicę potrafisz bez kursu zapewne...I to już na początek wystarczy

 

Dokładnie.
A z doświadczenia pulchnej, a niskiej osóbki wiem, jak cenną jest usługa skrócenia spodni

 

O losie,Sekme,nie życzysz chyba nam wszystkim aż tak źle Poczytaj ogólne ,techniczne itd Kozetka i to nie mała jest do takiej pracy potrzebna Doktorka gabinet za mały by był

 

Raczej cały oddział szpitalny musiałby Doktorek otworzyć..

 

Ciekawe tylko, kto by doktorka leczył...

 

jak kto to kto, czyli NFZ