blazers

Przydałoby się drugie mieszkanie obok, w którym nie byłoby okien i miałabyś tylko garderobę A tutaj tylko salony

Bry wszystkim pracującym. Ja mam jeszcze przez dwa tygodnie wyłącznie same soboty

 

Na szczęście nie mam aż tylu ubrań A skoro tu mieszczę się z chłopem na 35m bez balkonu, to tam na 62 z balkonem też się chyba pomieścimy Poza tym jest jeszcze komórka

 

Mieszkanie piękne, aż się wyobraźnia rwie do wymyślania jak tam może być po zakończeniu Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło sprawnie! I przede wszystkim życzę szczęścia i cierpliwości co do ekipy budowlanej, bo oni potrafią krwi napsuć, szczególnie przesuwając terminy

 

Dzięki, ale u mnie z tą wyobraźnią to tak sobie. Nie mam specjalnie drygu do takich rzeczy, przeglądam katalogi, oglądam programy o urządzaniu, ale co z tego wyjdzie to nie wiem Szczególnie, że zasoby mam ograniczone.
A ekipa miała wchodzić już w tym tygodniu, niestety potem było mówione, że 5 września, a teraz, że bardziej prawdopodobny termin to koniec września Marzyłam sobie, że w tym roku zrobię wielką, rodzinną Wigilię u siebie, ale chyba nic z tego

 

Mamy 2 medale w kajakch.SREBRNY i BRĄZOWY
Pięknie popłynęły dziewczyny.Brawo

Moje dzieci sa na tym samym etapie.Zmeczeni jak tralala ale szczęśliwi,ze wreszcie na swoim.A ekipy remontowe to jakaś porażka.Tak sobie liczą za usługi,nie zawsze na wysokim poziomie,ze tyle ile dadzą rade to robią sami.Łazienkę robi 2 chłopaków.Troche powoli ale córka mówi,ze bardzo dokładnie wiec zadowoleni ale w cierpliwość muszą się uzbroić.Planują,ze juz od 1 września zamieszkają a 13 my lecimy do Polski,do nichJuz sie nie mogę doczekać

 

Niby mam ekipę po znajomości, ale to wcale mnie nie uspokaja. Jeszcze się remont nie zaczął, a ja już mam napady paniki Niby nie muszę się spieszyć, bo mamy gdzie mieszkać, ale jak pomyślę, że muszę utrzymywać dwa mieszkania, a za te pieniądze mogłabym coś sobie kupić, to mną wstrzącha
Sami pewnie też byśmy coś zrobili, ale nie mamy na to czasu, a ja nie mam zdrowia. Z moim kręgosłupem nawet położenie paneli w komórce, która ma 4,7 m2 to już ogromny wysiłek A taty nie miałam serca prosić, bo oni u siebie jeszcze nie do końca urządzeni i całą masę pracy mają.

 

Aga,samo kupienie mieszkania do duzo nerwow a do tego trzeba je ,,jakos" urządzić.Czas leci szybko,kasa ucieka jeszcze szybciej a ...końca nie widać
Ale przyjdzie taki moment,ze juz wszystko bedzie zrobione i wtedy wygodnie usiądziesz,odpoczniesz i...czegoś ci bedzie brakowac.Czego?...Tego wymyślania,kombinowania,oglądania,zakupow,rwetesu,pospiechu,tralalania...Ja człowiek przez długi czas czymś żyje to później mu tego zaczyna brakować.Powoli,do przodu,dasz rade i będzie pięknie
Pare razy przez to przeszłam i to samo mowie swoim dzieciom
Ale potem to juz tylko dluuuuuuugie lata spokoju

 

Piękne mieszkanko będziesz miała
Ale najbardziej, to balkonu i tej komórki zazdraszczam

Bardzo lubię planować i urządzać mieszkania. Do tego stopnia, że szefowej ostatnio pokój urządzałam
Zdziwiłam się, że się zgodziła i moich rad posłuchała, ale efekt jest bardzo dobry.

Już wiem, jakiego doktorek orzeszka dla mnie szuka

 

Wiecie po czym poznać, że człowiek jest zmęczony?

Najczęściej używam płatków kosmetycznych do przecierania twarzy tonikiem/płynem micelarnym, zwykle dwa razy dziennie, więc jakby nie patrzeć to jest już dosyć automatyczna czynność.

Właśnie stwierdziłam, że pasuje ogarnąć swoje pazury, więc wzięłam zmywacz, płatek, nalałam zmywacz do paznokci na płatek i.. już wiecie co dalej? Tak elegancko sobie przeleciałam tym zmywaczem przez pół ryjka w ostatniej chwili ogarniając co właściwie robię i omijając oko dalej czuje ten zapach koło nosa

 

Posmaruj buzię kremem mocno nawilżającym
Dobrze, że oko udało się ominąć.
Zaproponowałabym, żebyś poszła wcześniej spać, ale wtedy z forum znikniesz

 

No taki orzeszek to ja rozumiem Piękno i praktyczność w jednym. Misterna robota Mogły być tylko takie orzechy ale wtedy wiewiórki by miały ciężkie życie

​

Aga uff, na całe szczęście minęłaś to oko Siostra sobie kiedyś waniszem psiknęła, na szczęście po kilku dniach smarowania maścią przestało być czerwone i piec

 

dzien dobry ja tez juz sie melduje -wrocilam do domu na urlopie czas leci zdecydowanie za szybko.
udalo nam sie nawet pokąpac w jeziorze w sobotenie bylo zle -nie padalo i to najwazniejsze.w pozostale dni slonce nieco slabsze ale wykorzystalismy ten czas na inne atrakcje-kajaki,rowery wodne,konie.dzieci wybiegane i zadowolone . kot mega steskniony z rak nie schodzi.jak nas zobaczyl to przybiegl jak pies ,spiewal i z radosci wywrocil sie do gory kołami

Triss piekne widoki ,zazdroszcze i podziwiam ja sie w gory nie nadaje niestety..
agbiko- powoli wszystko sie zrobi ,najwazniejsze ,ze wlasne 4 katy sa

zmykam do roboty i pozdrowienia zostawiam dla doktorka (znowu zniknal? ) i calej ferajny milego dnia

 

Bry zakręcone

Ehh czas na urlopie to niestety pędzi jak dżygit* czy inny kowboj na wyścigowym rumaku , ale ciesze się, że udało się Wam fajnie wypocząć i wróciliście zadowoleni. No i kot szczęśliwy

dżygit - kaukaski jeździec konny – góral, czasem wojownik lub rozbójnik, świetnie panujący nad koniem.

Dzisiaj jest, uwaga:

​

Czyli nasz dzień jak nic A pozytywne zakręcenie mnie kręci

​

 

11 lipiec-operacja
Po 3 tyg telefon do lekarza rodzinnego-wyników biopsji nie ma
Po kilku dniach kolejny telefon-nie ma
Po ............- nie ma
Po 33 dniach telefon do szpitala-,,uprzejma" pani informuje mnie,ze to nie ten numer i ze ona nic nie wie po czym rozłącza sie.Kolejna próba z tym samym rezultatem.Czuje bezsilność
Wczoraj rano-tel do szpitala i głosem żebrzaco-błagajaco-płaczliwym głosem proszę o pomocPani daje mi numer tel pod którym udzielą mi informacji.Dzwonie.Pani uprzejmie mnie informuje,ze wyniki mojej biopsji były już 19 lipca !!! ale...ktos zapomniał wysłać do mojego lekarzaPani nie może mi powiedzieć jaki jest rezultat ale wyśle natychmiast i ...prosi żebym sie nie denerwowała
Zaniemówiłam
Jak mnie odetkało to zdobyłam mistrzostwo świata w rzucaniu mięsem.Uwierzcie mi na słowo
Dzisiaj rano-lekarz informuje mnie,ze wyniki moich 2 biopsji/nawet nie wiedziałam ze 2/ sa negatywne.Ufffffffffffffffffffffffffff
Ktos dzięki swojej ,,kompetencji" i braku empatii zafundował mi o 28 dni więcej stresu....ot,taki bonus
Dzień dobry na pełnym oddechu

 

Marzenko najważniejsze , że jest dobrze , bardzo się cieszę i przytulam mocno .

 

Ufff..... Bry zza krzaka

 

Witamy z powrotem w gronie już pourlopowym

Uff, aż wstrzymałam oddech czytając, ale zakończenie najważniejsze Ściskam mocno i się cieszę

 

Aż wylazłam i wlazłam.
Najważniejsze, że wyniki w porządku, a stres? No przecież bez niego życie byłoby zbyt piękne

 

Marzenka kamień z serca, uffff Bardzo się cieszę

 

Marzeno, super