G&T lipiec 2016

A gdzie niby mamy iść Zuza? Tematu nowego nie ma co zakładać bo zapewne nie będzie zgodny z zasadami działu, jakimś tam punktem regulaminu czy coś w tym stylu...
Poza tym temat został trochę poruszony, jak będzie gt zobaczymy czy cos z tego wyjdzie...

Myślisz, że ostrogi i lasso by mi pasowały?

 

Absolutnie nieeeee!!!!a w temacie no lubię ten G&T byle nie za często

 

Jeśli chodzi o cudze piksele , to muszę napisać , że kilka osób wysłało mi ostrzeżenia przed uczciwymi inaczej , ja też to zrobiłam i myślę , że każdy sposób- chociażby zwykła sówka- jest dobry .

 

Jasne, że sówkowe ostrzeżenia też są super.
Nękanie oszustów w wątku pełni parę dodatkowych funkcji i ma znacznie większy zasięg.

Ale ja się przecież przy tym pomyśle nie upieram...
...gracze zrobią, co zechcą, czyli nic

 

Jestem pewna , że gracze zrobiliby wiele , gdyby nie BP , które niańczy i hołubi uczciwych inaczej .

 

Możliwe działania graczy (gdyby nie BP) to broń obosieczna.
Tak samo, jak mamy wśród nas oszustów, tak też niewątpliwie mamy rozmaitych zadymiarzy, złośliwców, zawistników i inne takie słodyczki.
Załóżmy, że BP przestaje hołubić i niańczyć tych uczciwych inaczej, czyli nagle każdy może napisać na forum "gracz XYZ to oszust, złodziej i [ciach] [ciach] [ciach]".
I co się dzieje...?

Oto dajmy na to gracz A z całej duszy nienawidzi gracza B za to, że tamten ma wyższy poziom, mądrzej pisze na forum, dostaje więcej lajków, ma lepszą sygnę (tych powodów może być oczywiście znacznie więcej).
Netowe emocje (negatywne czy pozytywne) są o wiele bardziej intensywne od tych realnych (co widać przy okazji masowych ataków oburzenia i innych takich forumowych zdarzeń), więc opętany mega nienawiścią i nabuzowany mega adrenaliną gracz A wypisuje w wątku wielkimi (choć regulaminowymi) wołami oskarżenie pod adresem znienawidzonego przez siebie gracza B.
Oskarżenie jest oczywiście w całości wyssane z dużego palca u lewej nogi gracza A, ponieważ gracz B jest uczciwy do bólu, honorowy, szlachetny itd.

Ale... nawet przypadkowi goście w wątku toaletowym zauważą ten post gracza A.
Ponieważ ogólnie słabo się łapią albo mało co ich obchodzi, nie zadadzą sobie trudu zastanowienia się, co też za bzdury wypisuje gracz A, tylko po prostu zapamiętają ten przekaz: "gracz B to oszust".
I choćby później cały skład użytkowników zapewniał, że oskarżenie jest całkowicie bezpodstawne, nie każdy przeczyta i zrozumie te zapewnienia... a spora grupa ludzi czytających po łebkach (i skupionych wyłącznie na borsukach, różowym czymś tam czy petardach oraz mających kłopoty z podzielnością uwagi) nawet jeśli je przeczyta, to zignoruje.

Skutek...?
Gracz B, osoba autentycznie uczciwa, został oto zmieszany z błotem, błoto się przylepiło i już tak zostanie.
Gracz A siedzi w kąciku i radośnie rechocze, że oto wreszcie skutecznie przykopał graczowi B za ten jego poziom czy lajki.

Fajna historyjka...?
Wystarczy, że Ekipa przestanie usuwać oskarżenia, a ta historyjka stanie się rzeczywistością.
Na tym wam zależy, naprawdę...?

Nie takie to wszystko proste, zapewniam was.

 

Myślę, że to co Zuza napisała wyżej to dobry przykład jak można zrobić komuś kuku.
Nierealne jest aby ktoś z Ekipy w PT sprawdzał czy dana transakcja między graczami zakończyła się sukcesem i czy obydwie strony wywiązały się z obietnic. Byłoby to nie do ogarnięcia. Natomiast takich graczy uczciwych inaczej, co do których mamy podejrzenia było niewiele i gdyby choć w takich sytuacjach ktoś mógł prześwietlić konto i ew cofnąć daną wymianę byłoby ekstra.
Najlepszym wyjściem byłby taki wirtualny magazyn, o którym pisano tu wcześniej. Wysyłamy jako pierwsi borsuki ale nasz kontrahent otrzymuje je w dopiero jak sam wyśle co obiecał...tylko nie wiem czy byłoby to możliwe jak za jedną rzecz ktoś żąda np 10?? Skąd niby system ma wiedzieć, że tak się umawialiśmy?

No chyba że wyglądałoby to tak:

Gracz A wysyła jako pierwszy borsuki graczowi B.
Gracz B wysyła 5 palm acai xxl. Dopiero w momencie gdy obydwie strony wyślą to co miały wysłać wyskoczy u każdego z graczy komunikat typu "Gracz B wysłał Ci 5 palm acai xxl", to samo u gracza B. Obustronna akceptacja oznacza, że zgadzamy się na to i następuje wymiana, której już nie można cofnąć.
Utopia. Nie jestem informatykiem i nie mam pojęcia czy dałoby się to zrobić ale rozwiązałoby to problem

 

Pomysł z obustronną akceptacją moim zdaniem zasługuje na Nobla, szacun
Przypuszczam, że byłoby to wykonalne i działałoby nawet przy obecnych zasobach technicznych gry... podobnie zresztą jak taki wirtualny magazyn, gdzie obie strony musiałyby zarejestrować konkretną transakcję tak, jak rejestrują swoje oferty typu 1 borsuk za 10 różowych paskudztw czy czego tam.
Tyle, że szanowna firma (bez względu na to, których dwóch liter tu użyjemy, BP czy YI) na pewno nie będzie sobie tym zawracała głowy.
I może słusznie... jak się tak zastanowić nad tą moją historyjką powyżej, to zaczyna człowiek nabierać przekonania, że ochrona dobrego imienia tych, którzy sobie na to dobre imię solidnie zapracowali, jest jednak ważniejsza od ochrony pikseli ludzi nieuważnych, nieostrożnych czy jak to nazwać.
Tacy ludzie powinni albo sami zacząć myśleć, albo liczyć na posty ostrzegawcze (uwaga, w następnym G&T to ja nawet do toalety nie zajrzę, jeśli tu jeszcze będę).
A tak w sumie to najbardziej chodziło mi nie tyle o obronę tych cudzych pikseli, co raczej o pokazanie oszustom, że wiemy, widzimy, bruździmy i bruździć będziemy.
Radosny i pełen satysfakcji rechocik to jeden z tych dźwięków, które budzą we mnie największe obrzydzenie.
Ale widzę, że większość tu jednak bardziej odporna... więc miłych wymian życzę

 

To już jest w grze. Nazywa się balon.

 

Ale balon jest jednostronny o tyle, że nie obsługuje konkretnych wymian pomiędzy dwoma konkretnymi użytkownikami.
W balonie jedna osoba ustawia ofertę, a druga - zupełnie przypadkowa - ją akceptuje (albo wyniośle ignoruje).
Tu chodzi o taki dodatek do balona, który umożliwiłby obustronną akceptację transakcji ustawionej pomiędzy użytkownikami, którzy się umawiają na tę konkretną transakcję.
Ech, szkoda gadać
Komu by się chciało (tam na górze)

 

Ale balonów jest kilkadziesiąt a tu chodzi żeby to była taka opcja wymiany między graczami z różnych "balonów". Zastępcza forma podarunków gdzie nie jesteśmy pewni uczciwości kontrahenta.

 

No i jeszcze różnica w sumie podstawowa: balon jest anonimowy.
A tu chodzi o balon imienny

 

Dzień dobry .
Najprościej by było umieścić ten projekt z balonem imiennym w dziale pomysłów i poczekać
na efekt . Tak sobie tylko myślę .

 

Pierwsza myśl - nie warto, to i tak nic nie da.
Po chwili - owszem, warto przynajmniej spróbować.
Czy znajdzie się ktoś, kto potrafi regulaminowo opisać taki projekt...?

 

Taki dodatek, o którym piszesz byłby może nawet całkiem dobry. Zapewne też powstałby wtedy dodatkowy rodzaj licencji - za FL oczywiście. Pytanie na ile FL twórcy gry wyceniliby taką potrzebę bezpieczeństwa i czy znaleźliby się chętni, by zapłacić a nie tylko marudzić, że nie za darmo. Niestety, nie wydaje mi się, by np zniknął wtedy problem podszywania się pod popularne nicki.

A z drugiej strony: gdyby tak zrobić 1 balon w miejsce tych kilkudziesięciu obecnych? Wtedy mógłby każdy z każdym. I tylko małe pytanko do informatyków: jak długo musielibyśmy czekać, aż nam się strona załaduje...
Podsumowując: jak się nie obrócisz i tak pośladki z tyłu...
Miłego popoludnia

 

Ale wtedy nieważne czy ktoś się podszywa czy nie jeśli faktycznie nie wysłał tych borsuków czy 5 acai to nie otrzyma tego co chciałby potencjalnie skraść
Jeden balon dla wszystkich byłoby najlepszym wyjściem. Jak graczy będzie coraz mniej to pewnie do tego dojdzie

Hmmm dobre pytanie ja się na to nie piszę bo nie znam zasad tamtego działu i pewnie bym zaraz został skasowany więc nie będę się trudził. a nie mam czasu na ich studiowanie.
Poza tym Czerwona bodajże pisała po poprzednim GT, że wszelkie uwagi są przekazywane do Centrali. No chyba, że się coś od tamtego czasu zmieniło

 

Cóż, licencje w sumie i tak są za real kasę (bo ta jedna sztuka na dobę to śmiech na sali). Wielu zawodowych (by tak rzec) wymieniaczy zapewne chętnie by dopłaciło za bezpieczeństwo transakcji.
O podszywaniu się: jak napisał Chris powyżej, ten problem zniknąłby sam - nieważne, czy oferujący 10 borsuków za jabłonkę XL nazywałby się zzizzie, czy na przykład zzizzzie, i tak musiałby wysłać te borsuki... albo zrezygnować z transakcji, a wtedy jabłonka pozostałaby w bezpiecznym posiadaniu pierwotnego właściciela.

Co do możliwości systemu, to ja się aż boję o tym myśleć
Ale w sumie nie warto się aż tak bardzo wytężać z tym myśleniem: nawet jeśli ktoś opracuje pomysł do powieszenia w stosownym wątku i jeśli ten pomysł przejdzie przez gęste sito formalnych wymogów, to i tak przetrawianie tego pomysłu (w celu jego zignorowania najpewniej) zajmie ładnych parę latek (jeśli ten nasz okręt flagowy nie zatonie wcześniej).

 

Generalnie jestem zadowolony bo zdobyłem Złotą piłę dwusoobową oraz dla znajomej Kasztanowego Farmera która zresztą odwdzięczyła się mega ilością rzeczy poza tym nastawiłem się na wysyłanie sąsiadom brakujących prezentów i mogę powiedzieć że się udało. Oczywiście największy mankament to brak wymiany kwiatów i strachów

 

Droga Farmerko nie udzielam sie na forum, wolę obserwować, ale przyznam, że tą wypowiedzią poczułam się urażona. Stanę trochę w obronie tzw. elaboratów bo rozumiem graczy wypisujących co mają na swojej farmie, ponieważ sama tak robie od paru edycji GT i jest to metoda która ma swoje zalety: pozwala uniknać ogromnej liczby sówek z ofertami typu " co chcesz za?" albo " czy masz to" ciągłych pytań o boruski, różowości czy itemy z kosmosu. Swoj post powtórzylam w wątku dynamicznym zaledwie 3, 4 razy w przeciwienstwie do tylko 2 wersowych postów powtarzanych milion razy na kazdej stronie czyniących to, że wątek w ciągu minuty zyskiwał 10 stron i nie można bylo odnaleźć się w interesujących nas ofertach. A co do sprawy wypisywanych kurników, drodzy gracze z dużym stażem jak sami zwróciliście uwagę jest male zapotrzebowanie na normalne zagrody a nawet na pomarańczowości, poniewaz wszyscy chcą różu, ale nie zapominajmy o tych uczciwych początkujących graczach , którzy zaczynają przygode z farmą i np misje zoo i nie stac ich na te 10 kurników czy 20 obór, a nie śmią nawet zapytac o nie bo wszedzie tylko borsuki i róż. Podsumowując GT dosyć udane , nie spotkałam się z żadnym oszustem ani naciągaczem lecz rozumiem problem i popieram poprzednie pomysły. Na przyszłość troche wiecej zrozumienia i luzu i dbajmy o tą "farmerską brać". Pozdrawiam i do następnego GT

 

Kolejna edycja G&T nadchodzi, więc tu proszę o kłódeczkę.