pietruchin48

.Dzień dobry

Danusiu z takich filiżaneczek każda kawa będzie cudownie smakowała

Na temat pokemonów się nie wypowiadam, w mojej rodzinie jak na razie zainteresowania nimi nie ma żadnego,może to i dobrze,
ja tam wolę jednak spacer w towarzystwie drugiej osoby, bez ciągłego patrzenia w telefon
z resztą już kiedyś Wam pisałam jaki jest mój stosunek do telefonów,szukam go jak tylko potrzebuje, a tak to leży gdzieś na dnie torby,albo zostaje w samochodzie,czego mój mąż nie potrafi zrozumieć

 

Dzień dobry . Kawka wypita , można dzień zacząć .
Pokemony , hm to moda , która przeminie , jak wszystko inne . Telefon przydatny , ale w granicach rozsądku . Mam zawsze pod
pod ręką , ale korzystam , aby porozmawiać i tyle .

 

Dzień dobry
o na kawkę i coś do kwaki się załapałam

mój stosunek do telefonów jest dokładnie taki sam, jak Twój Marzenko; podziwiam ludzi, którzy z tym ustrojstwem przy uchu biegają od rana do wieczora

 

Pamiętam , jak się czekało długo , żeby zainstalowali telefon stacjonarny w domu , matko a jaka radocha była .
Teraz idziesz , podpisujesz i masz .

 

takim ludziem jest mój mąż i nie umie zrozumieć że zanim odbiorę telefon to pierwsze muszę go odnaleźć, co czasem trwa chwilę

 

U mnie jest na odwrót , zanim mąż odbierze to mnie bierze , przez grzeczność nie napiszę co .

 

Witam wszystkich
ja tez podziwiam ludzi że im się nawet w nocy chce wychodzić ,aby złapać pokemony
daleko nie muszę szukać mój szwagier łapie pokemony,dobrze że mój mąż nie jest tym zainteresowany

 

Jeśli się robi to w granicach rozsądku to nie ma w tym nic złego , chyba . Zabawa jak każda inna .

 

dobrze powiedziane jeśli robi się to w granicach rozsądku

 

Jak wszystko w naszym życiu . Zabawa też , znałam faceta , który dla hazardu cały majątek stracił i rodzinę , więc ta granica musi zostać zachowana .

 

Hej ! Dzień dobry

Kawka pyszna ,humorki widzę wszystkim dopisują i to najważniejsze

Ja pokemonów nie łapie , telefon mój też gdzieś leży i potem muszę szukać jak ktoś dzwoni .

Właśnie się przygotowałam do eventu i czekam z niecierpliwością ,w między czasie obiad robię ,pranie i czytam różności na forum
chwila oddechu bo potem jak siądę to tylko siać i siać będę .

 

Czemu byś załowała?

No tak, to jest już problematyczne. Ale myślę, że zawsze możnaby było ugadać taką godzinę, kiedy zdecydowana większość byłaby obecna. Chyba, że w godzinach 18-24 nigdy cię nie ma, no to wtedy trochę nie ma sensu się zapisywać

Wchodzę! Piona! To mógłby być ciekawy eksperyment

Tego właśnie najbardziej żałuję z 20 edycji - że nie podołałem jako prowadzący Dlatego teraz - o rok starszy, mądrzejszy i te pe - chciałem spróbować ponownie, tym razem prowadząc Big Brothera.

Przenajświętsza prawda

Dobry pomysł Dzięki

 

Jest zmiana łąk , jakby co . Nie siejemy na dzikiej , tylko na leśnej .

 

Ja tam już wiem czemu W pierwszej chwili bym powiedziała ,, rany co ja tu robię ... uciekać ,,... tylko jak i gdzie
To raczej dla odważnych , rozmownych i młodych osób taka zabawa

Właśnie doczytałam ale mi to nie przeszkadza ja tam z rozpędu wszystkie łąki przygotowałam
Gorzej z Bahama tam mam taki malutki kawałeczek pola ..hm nie wiem zaczynam mieć obawy jak to pójdzie te sianie ,malutko tych poletek no i kombajn by się przydał a ja tak lubię chomikować zapasy

 

A ja na leśnej zwierzaki wystawiłam , kurcze teraz muszę na nowo wszystko ustawiać , masakra jakaś .

 

to są godziny gdzie moja obecność nie zawsze jest pewna,
I tak jak kiedyś napisałam Kamilowi, tak i Tobie napiszę, za bardzo szanuję Twój czas i zaangażowanie w zapewnienie rozrywki innym, by się zapisywać i być takim graczem duchem, gdzie przez większośc czasu go nie ma, a przecież o to chyba chodzi żeby być a nie tylko się zapisać, spróbuj jak Kamil z sówkami, to bardzo dobry pomysł

a zmiany z wypadajkami jeszcze nie ma,może na 5 minut przed rozpoczęciem się dowiemy że jednak będą lecieć

ja popodlewałam wszystkie nawozowe, do jutra ich nie ruszę, bo szkoda, a jutro na dziką przeniosę

 

No i jest zadyma w ewentowym na sto fajerków .
Już widzę co się będzie działo jak ludzie wrócą z pracy , masakra .
Ja nauczona doświadczeniem najpierw wchodzę na forum , poczytam i idę na farmę , tak , że zwierzaków już nie karmiłam .
Przeniosę je po 14 jak ewent ruszy dla pewności .

 

Hej kochani czy ktoś rozumie evencik ?
Wychodzi na to że tak prosto nie będzie z tym sianiem jednak no chyba .że coś sie zmieni

 

Wychodzi na to , że trzeba patrzeć co zwierzaki chcą i to siać , ale jaja .