blazers

Dzięki i dzięki i dzięki i super, że nie tylko ja w niedoli
No już się śmieję, tym bardziej dzięki Zetka
Może jeszcze sobie, na pocieszenie, naklejkę dokupię.
I wyceniłaś się za brak urlopu?

 

Hejka Ja mam z rozpędu po 5 drzewek,więcej nie biorę,bo chyba nie ma po co...U mnie urlopu jako takiego nie będzie ale tak kombinuję,że mam po 6-7 dni wolnego w miesiącu Kasa ważna ale odpoczynek także.Jeszcze w czwartek nocka i laby trochę znowu

 

Do usług

Nie, uparłam się przy urlopie. I tak ją odwiedzę między dwoma wyjazdami
W zeszłym roku nie miałam urlopu. Nawet ze złamanym palcem u nogi do pracy latałam. Odbiło się to na moim zdrowiu.

Gosia, u mnie też ten urlop taki trochę wymuszony. Wiesz, jak to jest na swoim pracować.
Po protu tak dniówki sobie poprzestawiałam, żeby mieć teń tydzień wolnego potem trzy dni pracy i znowu tydzień wolnego.
Podejrzewam, że jakbym dwa tygodnie ciurkiem wzięła, to szefowa pojechałaby po prostu ze mną

 

Po 3 drzewka mi wystarczą. Teraz uzupełniam stodołę na dożynki.. Czyli albo będę wrzucała albo zarabiała na sprzedaży..

 

Bry

Ja właśnie przytuliłam trzeci komplet drzewek i resztę fantów z "różnych" i wystarczy Teraz poczekam,aż po evencie ceny owoców spadną, to dokupię trochę by zapasik był. Jeszcze by się drugie tyle przydało co mam, żeby o dożynkach myśleć

Dwa dni przed wolnym zostały a tyle jeszcze do zrobienia w pracy

 

z uzupełnianiem stodoły to poczekam na zmianę cen na targu
ceny nowych też już u mnie zaczynają spadać więc mam nadzieję, że i te nowe osiągną cenę godną zakupu....obecnie cena godna sprzedaży
urlop mam już stały (babcia emerytka) ale odliczam dni do wyjazdu
w tym roku chce mi się morza więc zabieram mamę i wnuka i zmykamy na wybrzeże
oby nie padało
miłego dnia


p.s. widzę, że BB dali....od jutra ślimaków będzie dużo to i zarobią na SP

 

Witam

W związku ze zbliżającym się G&T mam mały konkursik,bo dawno nie było
Kto jako pierwszy odgadnie, dostanie zagrodę strusi w bardzo modnym kolorze tego sezonu,różu
Pytanko brzmi-co łazi po mojej scianie?

 

wciornastki, po mojej też i nie wiadomo jak z tym ... walczyć

 

Oj nie,o fuj,jakie one brzydkie,niestety takie u mnie nie chodzą,albo stety

 

co prawda twierdzisz, że to łazi....ale mnie się jakoś skojarzyło ze storczykiem i jego korzonkami

 

Blisko,ale nie

 

Bry

Sobie właśnie zebrałam zagrody z rozpędu, tralalala, tralalala Może do BB jednak jakieś ślimole wpadną i nie będzie tak źle
Ostatnio przeglądałam misje jakie mam nie skończone w spółdzielni a tam jeszcze "Arka Noego", a potem trafiłam na takie coś w necie:

Nowa arka Noego
Po wielu latach Bóg spojrzał znów na ziemię i stwierdził, że się bardzo źle dzieje. Ludzie byli zepsuci i skłonni do przemocy, więc postanowił znów zesłać potop i zniszczyć ludzkość.
Ale przedtem zawołał Noego i powiedział: "Zbuduj arkę z drzewa cedrowego, tak jak wtedy: 300 łokci długa, 50 łokci szeroka, 30 łokci wysoka. Zabierz żonę i dzieci i z każdego gatunku zwierząt po parze. A za 6 tygodni ześlę wielki deszcz".
Noe nie był zachwycony - znów 40 dni deszczu, 150 dni bez wygód na arce, bez telewizora i z tymi wszystkimi zwierzętami - ale był posłuszny i obiecał spełnić wymagania Boga. Po 6 tygodniach zaczęło padać dzień i noc. Noe siedział w ogródku i płakał, bo nie miał arki. Bóg wychylił się z nieba i zapytał: "Dlaczego nie spełniłeś mojego rozkazu?"
Noe odpowiedział:
"Panie, coś mi uczynił? Jako pierwsze musiałem złożyć podanie o budowę. W urzędzie myśleli, że chcę budować stajnię dla baranów. Potem nie podobała im się architektura - za wymyślna dla baranów, a w budowę statku na lądzie nie chcieli wierzyć. Także wymiary nie znalazły poparcia, bo dziś nikt nie wie, jaką miarą jest łokieć. Po przedłożeniu nowych planów dostałem znów odmowę, bo budowa stoczni w terenie zamieszkanym jest niedozwolona. Po kupnie odpowiedniej działki zaczęły się nowe kłopoty. W tej chwili np. chodzi o to, że w planach nie są uwzględnione systemy do gaszenia w czasie pożaru. Na moją uwagę, że będę przecież otoczony wodą, przysłali mi psychiatrę powiatowego. Kiedy psychiatra upewnił się, że jednak buduję statek, zadzwonili do mnie z województwa, żeby mi uświadomić, że na transport statku do morza będzie potrzebne nowe zezwolenie, a będzie o nie trudno, bo minister podał się do dymisji. Kiedy powiedziałem, że statku nie muszę transportować, bo będzie i tak otoczony wodą, kazali mi z ministerstwa marynarki wojennej, według przepisów unii, złożyć podanie do Brukseli w ośmiu odbitkach i trzech urzędowych językach o zezwolenie na zalanie terenów zamieszkałych. Z drzewa cedrowego musiałem też zrezygnować - nie wolno go już ze względów ekologicznych sprowadzać. Próbowałem kupić tutejsze drzewo, ale nie dostałem tej ilości ze względu na przepis o ochronie środowiska, najpierw musiałbym zadbać o sadzenie drzew zastępczych. Na moją wzmiankę o tym, że i tak będzie potop i nie opłaca się tu sadzić żadnych drzew, przysłali mi nowego psychiatrę, tym razem z województwa. Krótko mówiąc - dałem kilka łapówek, kupiłem drzewo, znalazłem nawet cieśli do budowy, ale oni najpierw utworzyli związki zawodowe. Kiedy się okazało, że nie mogę im płacić wg taryfy, to rozpoczęli strajk, tak że budowa arki znów się odwlekała. W międzyczasie zacząłem sprowadzać zwierzęta. Tylko że wmieszał się związek ochrony zwierząt i zabronił mi (zarządzenie unii europejskiej Nr. 733/6/987) transportu jeleni w okresie rykowiska. Poza tym musiałem podać cel transportu tych zwierząt, jestem na stronie 22 pierwszego formularza z 47, moi adwokaci sprawdzają, czy przepisy dotyczące królików obejmują również zające. A działacze z Greenpeace wskazali na konieczność specjalnego urządzenia do pozbycia się gnoju i innych odpadów pochodzących z hodowli zwierząt. Panie Boże, teraz jeszcze podał mnie mój sąsiad do sądu, twierdząc, że buduję prywatne zoo bez zezwolenia. Moje nerwy są zszarpane, nie mogę spać, arka nie gotowa, a Ty już zesłałeś deszcz."
W tej chwili przestało padać, wyszło słońce i tęcza.
Noe spojrzał w niebo i powiedział: "Czyżbyś się Boże rozmyślił i nie chcesz już zniszczyć ludzkości?"
Bóg odpowiedział: "Nie trzeba. To załatwi biurokracja".

I już wiem czemu nie mogę jej skończyć- ach ta biurokracja

O rzesz. Ale robale mają być potem, co tak wcześnie

Może to patyczak?

 

Bry
A mnie to się kojarzy z korzeniem filodendrona

 

Nie,to nie patyczak

I mamy zwyciężczynię konkursu,gratuluję

 

Dziękuję
Jeszcze dziękuję mojemu DP ponieważ jego zapytałam z czym mu się to kojarzy.Założył bryle ,uśmiechnął się i powiedział,że przecież w naszym domu to też łazi po ścianie
Raz jeszcze baaaaaaaardzo dziękuję i idę pucować DP autobus w środku , pewnie zejdzie mi do wieczora,ale po wygranej w tym konkursie idę z uśmiechem na ustach i odkurzaczem w dłoni

 

To Twojemu DP gratuluję podwójnie Miłego odkurzania
Jeszcze mi Monia powiedz czy nick taki sam?

 

Korzen filodendrona

Przepraszam
wpierw przeczytalam pytanie i wyslalam szybka odpowiedz i dopiero jak doczytalam do konca to zobaczylam ze jest juz zwyciezca
Gratuluje Moniko trafnej odpowiedzi

 

To nagroda pocieszenia się należy i będzie to niespodzianka

 

Dziekuje ale to nie bylo ujete w planach konkursowych

Co do nowych drzewek to mam po 3 sztuki z kazdego gatunku i w zupelnosci wystarczy jak dla mnie jeszcze raz w tym miesiacu jest event z zakupem drzewek zwiazany i mysle ze to beda Wyspowe tym razem
Jutro pilkarze w realu odpoczywaja to machne te wirtualne meczyki zeby moc ogladac spokojnie finaly MS

 

Dzień dobry
Tak Monika ma taki właśnie nick akinomrd
Gratuluję Monia i gratuluję Ci DP . Może on farmerem zostanie ?