pietruchin48

zimą,jak lubicie narty to też nie musi być tak źle,ale wiadomo urlop latem to co innego

a nie może jakoś wcześniej zgłosić urlopu żeby i on latem mógł odpocząć?

 

Kilka lat temu jakimś magicznym fuksem miałem okazję spędzić tydzień w Paryżu
To było takie spełnione marzenie i to spełnione bajecznie Bo czasem o czymś marzymy czekamy a gdy już to dostajemy czujemy zawód . W tym przypadku niedosytem był fakt że to tylko tydzień . Tydzień w Paryżu to absolutne minimum by zobaczyć to co ma on do zaproponowania turystom a przecież Francja to nie tylko Paryż Chciałbym kiedyś zobaczyć całą resztę Masz rację Irminko , że mój hymn to nie dzieło przypadku Aczkolwiek ZAWSZE I NA ZAWSZE najpierw POLSKA bez względu na okoliczności !!! Serce mam biało czerwone . No i masz rację co do tej dyspozycyjności w grze Potężny bzik na punkcie farmy wywolany uzaleznieniem sprawia ,że na ogół wygląda to tak podczas eventu . Wieczorem ustawione wszystko by rano przed wyjściem do pracy pozbierać bo szkoda dnia to co w evencie ważne. Po powrocie z pracy kolejne zbiory i dopieszczanie tego na co brak czasu rano . Tym sposobem poswięcam grze minimum 1,5 godziny dziennie . Czy to mało na coś co sprawiać ma frajdę . Procentowo to potężna dawka czasu i uważam że z palcem w odwłoku powinienem ogarniać takie jak obecny eventy . Tymczasem wylatuje jakiś weekendowy dzionek co jest przecież latem absolutnie normalne i event jest poza moim zasięgiem . To nie jest w porządku !!! Na eksperymentalnej zdobędę 1 ( JEDEN) item bez pnącza. Kpina . Co mogą zrobić gracze z poziomami 40 czy 50 ? Tak mogą kupować , kupować , kupować i to mnie irytuje !!!

 

No zgłosił , tylko prace niespodziewane wyszły , a ponieważ mój małżonek fachura , więc musi być w pracy , bo młodzi sobie rady nie dadzą , taka to polityka firmy .

 

a przed eventem co miałeś na polach i na jakich?

bez fachu źle,ale i z fachem nie za ciekawie
głowa go góry,moze cos się mu jeszcze z urlopem pozmienia

 

Ja też już kilka lat bez prawdziwego letniego urlopu i w tym też tak bedzie .
A przed eventem za Twoją poradą miałem na super polach goździki
Roslinka 5 godzinna prawie nie dawała wypadajek a przy pracy jaką mam praktycznie powodowała że nic nie przybywało . Jedyne eventy z badylami jakie teraz moge robić skutecznie to z 8 godzinnym zielskiem ale co tam Szkoda gadać . Teraz się doprowadzam do kultury i śmigam na kości do znajomych a potem meczyk

 

umie goździki się nie sprawdzają,lecą dobrze tylko z cebuli
i z orkiszu na zwykłych polach tak ok 30 sztuk z pola, i jasiek tu znaczenia nie ma,postawiłam go na głównej łące, a więcej wyleciało na dzikiej niż głownej
kości będziesz jadł czy w nie grał?
udanego popołudnia

 

Kości? Ja też chce w kości!!! Ale ni mam z kim.
Kicha z przyszłym eventem. Wszędzie drzewa, co 20h I co ja będę robić na farmie? No co?
4 dni wyjęte z życia farmera
Manufakturę postawiłam, może nią się zajmę.

 

zanim nazbieram500 gwiazdek to troszkę minie, ale szybciej chyba to ogród botaniczny bym wybrała,zwierzęta na farmie mam tylko jak muszę, wolę je kupić niż hodować

 

Wygolony wypachniony Pozbierałem róże i brak jeszcze 184 wypadajki
A co do jakichs gierek typu kości , poker , tysiączek , remik to może faktycznie zrobimy sobie gdzies taki nasz pokoik by sobie czasem popykać . Kiedyś była stronka pod tytułem kurnik gdzie wiele godzin spędziłem grając ze znajomymi w tysiąca . Może ona wciąż działa Do wieczorka

 

w tysiąca to już chyba z 20 lat nie gra, w remika z 10, w pokera jestem słaba tak samo jak w brydża,w kości nigdy nie grałam
zasady każdej z gier chyba pamiętam

baw się dobrze

 

Też marzył mi sie ogród. Bardzo! Manufaktura jest na warsztaty, nie zagrody.
Ale co to za oszczędność. Zamiast 6 pól (po rozbudowie , zajmuje 4 pola.
Bardziej praktyczne dla mnie było miejsce na warsztaty. Strusich jaj i farb potrzeba bez końca.
A ogród tez zbuduję,a le najpierw poczekam co i za ile dadzą na Bahama. Ogród chyba jest najładnieszy

oooo! To, to, to!
Mówiłeś, ale sama do kurnika nie polezę!!!

 

no tak i to na M sie zaczyna i to
zwierzęta czy warsztaty dla mnie żadna różnica, i tak na targu wszystko kupuję
na polach tylko rośliny i drzewa, ja tam lubię wszystko o jednym czasie pozbierać

 

Ja też Dlatego....
godzina 6 podlewam pnącze, wysuszone po nocy
godzina 6.15 wpadam na szybko do ogrodu, bo im szybciej, tym dla itemków lepiej
godzina 6.30 wyprowadzam zwierzynę na pastwisko
godzina 7 naoliwiam kombajn ręczny i zbieram roślinki.
No to teraz mogę na Bahama. Jest około 7.40
tam kolejność odwrotna, bo już naoilwiona zaczynam od zbioru roślinek.

Po ok, 6-7 godzinach powtórka, z wyjątkami
Oczywiście to duże uproszczenie jest. ale zwierzynę długą zbieram przed nocą i po nocy. Po prostu

 

ja mam zmechanizowany kombajn i siewnik
a i tak nie zawsze mam rano czas na farmę wejść,jak wychodzę o 4 lub 5 to kiedy ja miałabym wstawać

stajennego mechanicznego u mnie brak, to limuzyną na targ jeżdżę po zwierza

 

Zwierza limuzyną wozisz ? Nie szkoda ci limuzyny oczywiście

 

a w basenie zwierzynę kapiesz Pole golfowe, to świąteczne pastwisko
Praktycznie od zawsze mam ranne wstawanie. Czyli koło 5 bez budzika.
I ten moment dnia uwielbiam.
Reszta śpi, nawet Wader jeszcze spaceru nie wymusza
I mam czas tylko dla siebie, kawusia, pierwsze wiadomości, faremka.
No i ta świadomość, że jest wczesniej, że nie muszę sie spieszyć, a nawet jest czas, żeby ponownie głowę do podusi przytulić.

 

jeszcze tylko poluję na willę u piratów
o 5 to ja mieszkanie zamykam, kawę rano to tylko w niedzielę piję i tez wtedy mam czas na wejście na farmę,a tak to kawa dopiero w pracy

kiedyś szukałaś czegoś indiańskiego do sygny,szukasz jeszcze czy juz masz?

 

Też lubię wcześniej wstać , teraz wstaję o 6 , szybka kąpiel , kawka , farma i czekam na wnusię spokojnie .

 

na plecach przecież nosić ich nie będę,jeszcze dwie limuzyny w garażu stoją,bo resztę wydałam

 

Cały czas zbieram, wybierać będe na końcu. Szukam też dziewczyny Indianki, ale nie wyraźnie albo żeby nie było widać twarzy.
Gotowy to mam tylko kapelusik od Piotra. Leży na półce i czeka na swoja chwilę.
Mole go jeszcze nie poturbowały
Aaaa! I wyobrażam sobie, że kolory będą ciepłe, złote, pomarańczowe, żółte.

Ale do mnie na Baha limuzyna nie dojedziesz raczej? Chociaż?! Kto bogatemu zabroni.