Raszple 50+

Witam i miłego dzionka

 

Miłego dnia! U mnie zaraz lunie...

 

Dzien doberek Raszpelkowo U mnie wreszcie wczoraj i w poprzednią noc dolało zdrowo..przechodziły takie fale ..nawałnica, wicher, a potem spoko mżawka Real mnie troszkę zagarnął, na farmę wpadałam zebrać, posiac..ale ewent nowy zaczęty, sporo tam siania znowu.. ech..
Alu - trzymam kciuki, zresztą już przechodziłaś to ze swoją Mamunią, to wiesz, jak i co.. i moze dlatego nerwy Ci wyłażą tuż pod skórę..Ale myślę, że dobrze jest wiedzieć i znać termin,bo można jakieś tam przygotowania poczynić...Napisz nam jeszcze, kiedy przyjdzie Twój wynik..
.....................
Pranie wisi na balkonie, a ja spoglądam na niebo, czy nie zacznie się powtórka z rozrywki.. w sensie wiader wody z nieba..niech leje, tylko później, jak mi pranie przeschnie

 

Witam serdecznie Raszpeleczki i nie tylko. U mnie spokojnie, nie padało, tylko 2 razy zagrzmiało i koniec.Tereniu jadę w poniedziałek na zdjęcie szwów, to podpytam co i jak? Już mnie nie boli tylko przy dotyku lekko obolałe, jakbyś sobie guza nabiła, a tak to swędzi, czyli jak mówią goi się . Córka z zięciem pojechali na zakupy a ja zostałam z wnusią. W nocy źle spałam, ale jak co do czego przyszło to nocny zasiew przespałam, a myślałam, że uda mi się posiać w nocy eventówkę , ale to nic najważniejsze, że chociaż trochę się wyspałam, a roślinka i tak urośnie, przecież jest dużo czasu. Musi rosnąć na samej wodzie bo qupy i SN u mnie zero, ale wszystko powoli się da, tak myślę . Życzę wszystkim miłego dzionka.

​

 

Witam ławeczkę i babeczki na ławeczce.

Pewnie, że się da.
Siania dużo, więc 3 pierwsze zadania tylko srebrne na razie i to już zrobione. 4,5 i 6 wypadałoby całe zrobić. No ale wtedy( jak dobrze policzyłam) wychodzi 6550 cytryn +6030 cytryn do spryskiwaczy(12580 sztuków) i 650 kurzeńców. Zawsze to ciutkę mniej

 

Witajcie babeczki z ławeczki + rodzynek też ..dziś mam dobry humor...byłam u moich podopiecznych zrobiłam szczawiową oj dawno nie jedli i gołąbki z młodej kapustki też takich nie jedli bo do gołąbków dodaję boczek wędzony wówczas są takie smaczne i aromatyczne..niestety nie zjadłam bo szybko do domku i tu nowe prace ..ale odkąd pojawiły się truskawki zjadamy po kilo na głowę ze śmietanką natomiast zero obiadu..ot taka dieta truskawkowa po takiej porcji to nie ma miejsca na obiad ..cytrynki rosną natomiast już od tygodnia kupuję w sklepie cytryny i kupic nie mogę bo albo te gruboskórne są albo przypomina mi się jak już jestem w domu..no ale może jutro..a też nie bo jutro jadę do Wrocławia delegacja.. dam radę jakoś..

 

adehade! - Chyba Cię uściskam, obcałuję, albo sam nie wiem co. Dziękuję za chmurki - leje cały dzień. Dwa razy już się przebierałem ale to nie ważne - ważne, że mi trawnik/ogród/sad nie zdechnie

Był taki film, w którym ludzie korzystali z różnych części zamiennych. W zasadzie to film był o takich komornikach co odzyskiwali te części od nieszczęśników nie mogących ich spłacić.

 

Ups...nie dobrze jak trzeba oddawac..więc lepiej nie brac bez koniecznej potrzeby... a u mnie znów siąpi deszczyk..może się rozpada albo przestanie siąpic...sennie się robi przy takiej aurze!

 

Witam, witam

No, no, Eratorze, aż siem zarumieniłam Tyle pieszczot za kilka chmurek A naści na zdrowie

Dziewczyny i chłopaku, zbierzmy te cytrynki i wyciśnijmy z nich sok. Pobutelkujemy i będziemy sprzedawać oranżadę cytrynową na ochłodę

 

Uch - moja cytrynówka nie wszystkim by podeszła. Kopie i to solidnie

 

Witam wieczorkiem. U mnie dzisiaj też trochę popadało, ogórki to w oczach poszły do góry . 5 krzaczków ziemniaków, które nie wzeszły, zaczęły wschodzić, a pozostałe dostały pączki i za chwilę zakwitną .Oj potrzebny był ten deszczyk, potrzebny. Ninko, ale apetytu narobiłaś na te gołąbki i szczawiową , długo już nie jadłam, kiedyś miałam szczaw w ogrodzie. Spadam, a wszystkim życzę dobrej i spokojnej nocki. Dobranoc.

​

 

Eratorze, zróbmy bezprocentową, wszyscy skosztują

Pora na mnie
Karaluchy pod poduchy i ...

(...) Granatem nieba wielki wóz płynie
Załadowany tysiącem snów.
Księżyc czarodziej siadł na kominie
I kołysankę nuci bez słów. (...)

 

Pora odpocząć Ci skarbie miły.
Opuścić farmę, i spać się kłaść,
Bo czas odzyskać stracone siły,
Po to by można znów jutro gnać.

 

Dzień dobry i miłego dzionka życzę Zapraszam na kawkę na działeczce Zanosi się na bardzo gorący dzionek Chciałam dzisiaj pokosić trawkę ale nie wiem czy dam radę

 

Witam Wszystkich. Dzięki Danusiu za przepięknie podane śniadanko. Mam zamiar też kosić trawę, ale jest już teraz tak gorąco, a najlepiej gdybym poszła już, bo później będzie za gorąco. Pozdrawiam Wszystkich i miłego dzionka życzę.

​

 

Hej Raszpelkowo Poczytałam, ukłon dla Rodzynka Mod - ka i Małgosi..podoba mi się Wasz rymowany dialogOdświniłam dziś chałupkę - bardzo porządnie, co przy dwóch sierściuchach jest syzyfowym zajęciem i często powtarzalnymAle dziś poszło mi błyskiem , bez odstawiania fuszerkizupełnie sytuacja taka, jak ze znajomą, która gnała z obłędem w oczach i ciężkim tobołem.. Mówię do niej dziewczyno, nie posądzałam Cię o tyle krzepy, a ona na to: - to nie ja, to moje nerwy niosą.. Teraz już jestem spokojna jak nie wiem co, oklapłam.. drugi raz takiego maratonu ze ścierą w tak krótkim czasie nie dałabym rady Ale dodatkowa korzyść, że chata czysta, ponadto wszystko uprane i uprasowane, w szafach błysk i wiem, gdzie co jest.. i znalazłam moje dwa szale, dawno zapomniałam o nich
Ewent pomalutku leci do końca, za TS -y w obecnej formie dzięki, jak dla mnie, misje mogą sobie leżeć do uśmiechniętej śmierci, albo do czasu, gdy owocki potanieją na targu ( chodzi mi o nowości czyli złotokap i dracenę) .Przytulam Was mocno i spadam - teraz mam zamiar zrobić porządek w tzw stosunkach międzyludzkich - bardzo grzecznie, aczkolwiek stanowczo..i wisi mi to czy drugie strony tych stosunków obrażą się śmiertelnie, czy zrobią na swój użytek rachunek sumienia i przyjmą modernizację ze spokojem.. Narazie Raszpelkowo

 

Witam kobitki.

Toś się kobieto spracowała okrutnie.
Ja popołudniami odgruzowuję szafy i znalazłam sobie spodnie kupione przed Bożym Narodzeniem, a które myślałam że zgubiłam po drodze do domu.A to jak się okazało to sama tak sprytnie wsadziłam nie do tej szafy co potrzeba. Ale za to teraz mam funfel nówki nie śmigane.
A co do sierściuchów to moja Tajgusia też linieje. Wczoraj wyczesałam na 2 gniazda bocianie a dziś rano znów się sypała.

 

Ja to nazywam wsadem do kołdry dla alergików..To - czyli wyczeski ze szczotki. Lucuś ma delikatne futerko, ale też sporo wyczesuję, natomiast Feluś ( syjamopodobny) ma grube futro z podszerstką i jeszcze puch na samym spodzie.. kazdy ruch grzebienia, czy szczotki przynosi spory łup, mam przed sobą reklamówkę, czeszę i wrzucam.. i ciągle mam co wrzucić!!!
..................
A wracając do tematu odgruzowania zawartosci szaf i komódek, to jakiś czas temu całe hałdy nienoszonych ciuszków poleciały do sąsiaski, której przydaje się WSZYSTKO Wtedy też znalazłam porteczki, nówki i noszę je teraz z dużą przyjemnością. Szale mam na specjalnym wieszaku, takie kółka połaczone ze sobą, i musiały te dwa spaść na dno, na torebki..a leciutkie są, bo jedwab naturalny. I tak wyciągnęłam max korzyści z niefajnej sytuacji - robota w domku zrobiona, osoba w moim otoczeniu usłyszała po 25 latach po raz pierwszy ode mnie: " przykro mi, ale mam już inne plany.." , no same plusy..fakt, że w nowej roli czułam się nieswojo, stąd taki power przy sprzątaniu, ale zaczynam analizować temat i dochodzę do wniosku, że lepiej późno niż wcale. Dziewczynki - szczerze polecam.. naprawdę, czasem ktoś ewidentnie przekracza granice, wręcz wykorzystuje nas, a my nie potrafimy być asertywni.. ja od teraz probuje

 

Hej, hej
Dziewczyny, widzę, że odgruzowywanie gniazdek w toku. Wezmę się za to jutro, bo zupełnie nie miałam na to chęci i siły dzisiaj. Jutro też urządzę sobie domowe safari zanim wezmę odkurzacz do ręki i przetrzebię futro domowemu zwierzyńcowi. Psiut linieje na czarno, kocica głównie na biało. Prawdziwy pozytyw - negatyw. Jak założysz białe ciuchy, to masz na sobie psa a jak czarne, to kot przyklejony
Kiedyś oglądałam filmik o kobiecie, która z pozyskanego w dużej ilości futra z syberiana wyrabiała przędzę, a potem dziergała z niej ciepłe sweterki. Bodajże w Kanadzie to się działo.
Trzebienie futra zwane jest u mnie safari, bo na widok furminatora w ręce któregoś z domowników zwierzaki dziwnym trafem znikają z pola widzenia i trzeba czasami dosłownie na nie polować

Dziewczyny, te nowe spodnie znalezione w szafie to chyba jakaś zaraźliwa przypadłość, bo całkiem niedawno spotkało mnie to samo . Przegląd szafy i pawlacza, mały remanent (duży był jesienią) i takie wspaniałe odkrycie! Mam nowe spodnie!
Nienoszoną zawartość szaf z reguły oddaję do okolicznych ośrodków pomocy, bo bardzo chętnie przyjmują.
Teresko, muszę znowu jakąś rymowankę wyczarować dla naszego MODka

 

Pzryjechałam z delegacji we Wrocławiu pogoda była dobra ..załatwiłam wszystko i czuę że zaraz pluskanko z kaczuszkami i do lóżka..to już nie na moje zdrowie ..życzę spokonej nocy do jutra