Oryginalny klub miłośników dyskusji o dyskusjach (lub ich braku)

Wydry na pewno, ale niestety borsuków nie ma

 

borsukow nie ma w pendolino ale wydry takkkkkkkkkkkkkkkkkk

 

no to teraz poczekamy sobie 4 godzinki i zobaczymy co wyszło
no i figa wyszła

 

A co tu taka cisza nastała?
Pogoda Wam się poprawiła i wszyscy do realnych ogródków wypełzli?

Kropeczko, jak tam Twój podopieczny?

 

Pogoda taka średnia bo zimno i wiatr, deszcz też lał. Dziś z młodym śledziliśmy kotkę kuzyna bo się gdzieś okociła i nikt nie wie gdzie. Ale niestety nie chciała pokazać gdzie są dzieci Po ostatnim razie szwagier dokładnie sprawdził garaż ale lokatorów na gapę nie ma Pewnie same wylezą jak już większe będą. Oby, bo kilku chętnych na kociaka już jest

 

A może kicia wyczuła, że chcecie jej dzieci wydać i dobrze ukryła...
O tyle szkoda, że nawet nie możecie sprawdzić, czy zdrowe i ewentualnie pomóc jej w wykarmieniu.

 

Okupa
I nawet nie wiadomo ile ich jest, ale brzuszek miała pokaźny Apetyt też ma w dalszym ciągu ogromny Szkoda właśnie, że nie można sprawdzić bo ostatnim razem jeden był słaby i nie przeżył

 

a dziękuję,Dex ma się dobrze aż za dobrze przy jedzeniu wybrzydza ,nie to co na początku,że razem z karmą rękę chciał mi pożreć futerko wyczesane rana po zabiegu już się wygoiła a najlepsze jest to ,że pięknie się tuli ,nareszcie wie,że człowiek to głaskanie,mizianie i tarmoszenie , nadal jednak reaguje lękiem na gwałtowniejszy ruch lub niespodziewany dźwięk.ktoś go chyba skrzywdził.
i to na tyle,bo inaczej nie skończę o zwierzakach mogę ględzić cały dzień

 

oqupa

kropeczko pisz,pisz i jeszcze raz pisz,ja chetnie bede czytac
w sobote i w niedzielke bylam na wystawie psow,kurcze wrocilam chora pomimo,ze mam swojego w domku ale ....jak ponad 20 lat hodowałam pudle to ....echhh,moja mama to samo,przepiekne byly a szczena mi opadla jak usłyszałysmy cene za szczeniaka,ciekawe czy ktos z Was zgadnie ile.....

w innym watku wrzucilam fotki (malo) ale ZKa moze poogladac na fb zdjecia psow

 

Ja o zwierzakach mogę godzinami czytać
Opowiadaj, opowiadaj, co tam u Dexa, bo myślę, że tu więcej takich ciekawskich jak ja się znajdzie

Zdjęcia widziałam i podziwiałam
Były czasy, kiedy z moimi owczarkami na wystawy jeździłam, ale to było bardzo dawno temu, jak byłam piękna i młoda.
Teraz tylko kropka nad "i" została

 

Oj ZK,nadal jesteś piękna i młoda bo przecież liczy się także to wewnętrzne piękno,które rozświetla człowieka i sprawia,że ten ktoś aż jaśnieje a młodość to też rzecz względna ,prawda ? są ludzie duuużo starsi od nas i oni nazwą nas młodymi
miłego dnia Wam kochani życzę

 

Ja to wśród Was jakiś wyrodek jestem.
Nie mówię psy i koty toleruję a większość nawet lubię.
Ogólnie jednak najbardziej rozwinąłem kontakt z kurczakiem i wołu w rosole i jeszcze paru zwierzakami pieczonymi.
Najbardziej mi jednak pasował koń pode mną, teraz już tylko w marzeniach, niestety.

 

Okupa kochani! wątek nam ucichł już wczasujecie? jak wam idzie event? coraz częściej nie udaje mi się ich zrobić w całości, brak motywacji a teraz CHWALĘ się : wczoraj mój psiak bawił się jak szczenię, pierwszy raz! grał z nami w piłkę jeszcze nigdy nie był tak beztroski

 

Okupa

Kto się wczasuje, ten się wczasuje
U mnie trwam dalej w oczekiwaniu na ten wolny, ale tak na prawdę wolny weekend...
Chyba szybciej urlopu się doczekam, jak na tydzień do Szczyrku wyskoczę I nie oddam tego mojego urlopu za żadne skarby świata.

Eventy robię, ale z braku czasu też mi się zdarza nie zrobić całego.
Ten akurat mam na ukończeniu, ale tylko dlatego, że od czwartku w domu pracujęi mogę sobie robić przerwy, kiedy chcę, więc łatwiej ten czas wygospodarować

Psiaka wczoraj podziwiałam na wiadomym portalu społecznościowym. Po prostu jest piękny, taki do zamiziania
Super, że się zadomowił i zaczął się beztrosko z Wami bawić. Zaufał Wam
Pomiziaj tam za uszkiem Dexa od cioci Złej

 

Okupa-a ja mam nowego kotka Malutki,tak na oko ze 2-3 miesiące ma.Tyle,że to panienka i mam wielki dylemat Bo wkoło same kocury A z drugiej strony krzywdę jej u weta zrobić,to czy mnie nie przestanie lubić? Nie chcę jej do domu brać-w sensie stary kotków w domu nie lubi.Ale fajniusia taka-przylepka.No i odkarmiłam już chuderlaczka...co robić?

 

Gosia, gratulacje koteczki
Nie krzywdę u weta, tylko na zdrowie jej pójdzie. Ciąż niechcianych nie będzie. Bo potem co zrobisz ze stadkiem malutkich kociąt?
Może się ze dwa dni pofocha za wizytę u weta, ale jej przejdzie
Tak więc sterylizacja jak najbardziej, tym bardziej, że na dworze jest.
Wyobrażasz sobie te tabuny kocich kawalerów obsikujących Ci dom?

Pamiętaj tylko, że po zabiegu trzeba jej przez jakiś czas zapewnić więcej opieki i doglądać, żeby się ładnie rana goiła.
I ew. byłoby dobrze zakupić karmę odpowiednią dla kotek po sterylizacji

 

OKUPA
Kropka fajnie,że Wasz Dex się zadomowił u Was , pomiziaj go też od cioci Ewy
Nie wiecie co się dzieje z Sayką najpierw mi się zaczerwieniła a teraz zniknęła całkiem
Gosia koteczkę koniecznie wysterylizuj bo Ci ją kocury zamęczą i będziesz miała 2x do roku młode a może i częściej i skończy się tak, że nie dożyje nawet średniego wieku
W marcu przypętała się do naszej piwnicy koteczka dorosła i za 2 tyg była już wysterylizowana , skończyły się wizyty obcych kocurów a kotka jest już domową jedną z trzech pieszczotek w domu

Nasza piesia rośnie jak na drożdżach i czasami mam wrażenie, że rozum nie idzie z tym w parze
Ale i tak jest kochana a kiedyś mam nadzieję zmądrzeje

 

Dzięki ,pewnie tak zrobię,bo już jedna kotka była-2 x w roku małe miała-i chyba ostatniej ciąży nie przeżyła,bo jej nie ma.Więc uchronić chcę malutką przed takim losem.Tylko nie wiem czy jej nie będą kocury męczyć-mimo,że będzie kastrowana? No nic,najpierw sama do weta wypytać o wszystko pójdę.

 

Mam w domu 2 koty, kotkę i kocurka i spokój , nic się nie dzieje, kotka po sterylizacji nie jest zainteresowana, nie wabi kocurów zapachem, najwyżej pokaże pazurki

 

Kocury dadzą jej spokój po prostu przestanie ich interesować ,nasza najstarsza koteczka jest wychodząca a kocury przestały przychodzić odkąd najnowsza kotka jest wysterylizowana