pietruchin48

zdarza się i najlepszym

Danusiu Ty jak Ewa już połowę masz zrobioną, więc głowa do góry, kalosze na nogi i się Wam uda zrobić całość

 

O matuchno! Kłapouchy! To dlaczego nic nie gadasz. Daleko masz?
To poczuwamy w nocy.
A Piotra do towarzystwa zaprosimy w roli znakomitego gawędziarza. Na pewno się ucieszy

 

kochani zawsze walczę do końca żonkilku w nocy chce mi się spać

 

Ja do 12 muszę siedzieć , żeby roślinkę zebrać .

 

I z ringu sama schodzisz, nie znoszą Cię

I czy to jest normalne? Dorośli ludzie, siedzą po nocach i sieją. Ja to się znajomym nawet nie przyznaję.
Wystarczy, że rodzina co rusz puka się po głowie.
Co w tym jest, że tak nas wciągnęło?
A pamiętacie jak było bez wchodzenia na forum? Teraz to przynajmniej w między czasie pogadać sobie można.
I to z takimi samymi "wariatami".

 

I tu robisz bląd, bo może Twoi znajomi też grają a Ty nawet o tym nie wiesz
Bez forum to wejscie i wyjście z gry zajmowało mi 5 minut

 

Ja myślę ,że to forum ma swój urok , te pogawędki .

Miałam tak samo , ale jak trafiłam do tego domku , to już jest dłużej , o wiele dłużej .................

 

na forum jestem dopiero od trzech lat a gram sześć ide sobie bo Irminka mnie nie znosi z ringu

 

Ja obserwuję portal gdzie jest burza coraz bliżej ma do mnie . Problem jest w tym , że na jutro mamy zamówioną łódkę na pierwsze w tym roku odwiedziny zimorodków nad Narwią i nie wiadomo co robić ? Każda prognoza pokazuje cos innego od bajecznej dla wędkarza do jakiejś katastroficznej jeśli zapadnie decyzja że nie jedziemy mogę siedzieć do rana po raz ostatni jeśli ruszamy na lowy znikam kolo 22
Tez kiedyś farma zajmowała mi 20 minut dziennie teraz wolę nie wiedzieć !

 

Biorąc pod uwagę jak krótko jesteśmy na forum, to błyskawicznie się znaleźliśmy.
A mnie strzeliło 3 latka na Farmie.
W kwietniu zaczęłam, a od sierpnia już ganiałam po kurzej grzędzie. I szybciutko przeszłam chrzest, zaliczając bana

Oj! To tam gdzie miałam wiosłować?
Dlaczego po raz ostatni do rana? Praca?

 

znosić Cię nie będzie, ale może Cię wniesie


może gdybym wcześniej odnalazła forum to już teraz bym miała 200 poziom i zero przerwy w grze i pewnie jakiegoś bana na koncie
a tak czasami wchodziłam na czat ale jakoś się tam nie odnajdywałam i szybciutko wychodziłam

 

Dokładnie tam jednak te deszcze najwyraźniej mogą wszystko popsuć
A od środy rano do pracy i o zarywaniu nocy trzeba będzie zapomnieć
Tak się złożyło , że mieszkanko otworzyliśmy akurat na koniec kariery w poprzedniej firmie i miałem mnóstwo czasu by tu siedzieć teraz będzie trudno zmienić fajne przyzwyczajenia choć i tak ważniejsze by ta praca okazała się tym czego potrzebuję i gdzie bez problemu się odnajdę

 

oj tak z Irminką znamy sie od poczatku forum 2 bany zaliczone

 

teraz będziesz wpadał i zmykał jak my

ja jeszcze żadnego nie mam
mam płakać czy się cieszyć?

 

Ja to się obawiam, że po zaliczeniu 100, już nie ma takiej radochy. Chociaż z drugiej strony może być jeszcze wiele do zdobycia.
Bo dzisiejsi 100-owcy, mają wszystko raczej, co niezbędne i co najbardziej wartościowe. Drzewa nawozowe, mnóstwo fajnych gałęzi, przepisy z eventów,domki, jaja, no i pełna stodołę.
Ja, już wielu z tych rzeczy nie będę miała. Ale może coś po drodze jeszcze wymyślą. Np. item lwa, bo ni ma.

 

jak nie ma jak jest
ten co tańczy mam go znów poszukać?
ale on był za florki

 

To musi być taki, co dużo czegoś daje. O! Jajo lwa by sie przydało. Może być bez czapeczki.

 

czapeczek i tak już nie będzie
najlepiej żeby dawało 4 super pasze co 6 godzin albo 70 % Pd więcej przez 5 h co 10 h za cene powiedzmy 10 Fl

 

Chyba już o tym wspominałem ,że po osiedlu łaził kiedyś człowiek z wytatuowanym napisem " Boże kopsnij rozumu "
Jak się zastanowić to przemyslana maksyma jest za te SP to ja będę robił czapeczki na jajo lwa !

 

Za takie jajo florka bym nie żałowała

A ja nie wiem o co chodzi Klepki mam źle poukładane?