pietruchin48

A z wyjazdów wakacyjnych na wieś, nigdy nie zapomnę smaku pomidorów, które dojrzewały zawinięte w gazetkę i w sianku czy jakimś innym ciemnym miejscu. No i żniwa!!! Ciężka praca. Rodzina cała zjeżdżała, żeby pomóc.

 

W kiosku co jakiś czas pojawiały się nowe żołnierzyki . Miałem ich nie mniej niż na tej fotce gorzej było z resorakami te były drogie jak diabli i do zdobycia głównie w Peweksie .

 

w Peweksie kupowałm spodnie za dolce żołnierzyki pamietam brat zbierał ,a cygance dałam 2 jego ulubione resoraczki ale była wija

 

Super ten Facebook na trzepaku.

Ja zbierałam etykiety zapałczane. Były całe serie.

 

mój brat też zbierał, raz zabrał mój wózek do lalek bo nie miał jak ich wynieść pod trzepak

Danusiu resoraki cygance to jakaś ważna sprawa musiała być

 

A ja miałem tego pełno i smak prawdziwych donaldów pamiętam do dziś

 

rany , też zbierałam , a jakie w smaku były , ech .......

 

O matuchno! Donaldy!! Zupełnie o nich zapomniałam Czy ktoś pamięta ile kosztowały?

 

to była bardzo młoda cyganka powiedziała ze mi powróży ,powróżyła powiedziała ze wyjdę za mąż za przystojnego bruneta i będę miała czworo dzieci brunet okazał sie blondynem i zabrakło dwoje dzieci

 

tak to i ja każdemu mogę wróżyć za resoraki choćby dziś

 

Donaldy smak pamiętam ale jak bym chciała go jeszcze spróbować, jeszcze chyba Turbo gumy były i te kulki na listkach, smak nie ten co są teraz

teraz byś musiała reklamacje złożyć i żądać zwrotu resoraków

 

chyba zacznę poszukiwania

 

Cyganki czy przystojnego bruneta ?

 

pamiętaj o odsetkach i zadośćuczynieniu
chyba że o brunecie piszesz

 

A ja tak sobie jeszcze przypominam oranżadki w proszku rozrywało się torebeczkę i ozorem wylizywało ten proszek były w dwóch smakach cytrynowe i pomarańczowe . A co do smaków masz rację Marzenko zmieniły się i to często na gorsze bo nikt mi nie wmówi że dzisiejszy bajeczny jest tak pyszny jak z dawnej prawdziwej mieszanki

 

A jak proszek w buzi się rozpuszczał to tak buzowało , że hej .

 

cyganki chyba nie znajde ale bruneta ? któż to wie och tak oranżadki były pyszne

 

była jeszcze wata cukrowa na patyku
i woda z sokiem

 

bajecznypierrot

jeszcze pamiętam takie oranżady w woreczkach, zawsze na stacjach sprzedawali, z okien wagonów rodzice kupowali jak jechaliśmy na wieś albo z powrotem

a to pamiętacie?

 

Widzieliscie nową misje w spółdzielni , matko kochana świetliki są do wygrania , ale się cieszę , jakbym zjadła watę , gumę i popiła
rozpuszczoną oranżadką , jupi ...........