Magiczna Kocia Chata

Przepraszam . Dopiero potem mnie olśniło, że ten link może być nie tak , ale byłam zajęta w kuchni i nie miałam czasu go zabrać .

 

A ja zdążyłam przechwycić

 

Jako przykładny moderator troszczący się o użytkowników mówię Ci: oddaj i zapomnij, co widziałaś - ten przepis jest nieprzyzwoicie dobry i tuczący

 

A zdążyłaś zrobić? Bo ja muszę się pochwalić, że sałatka w lodówce - jutro tylko mastygę dodać . Ciasto ugotowane (to nie pomyłka ) całkowicie i teraz stygnie . Jestem z siebie bardzo dumna .

święta prawda

Gratuluję łabędzi i pancernika . Ja sklerotyczka oczywiście zapomniałam wystawić .
Janinko i Ty będziesz robić całe . Kasztanek pomaga zdobyć wypadajki. To jest pnącze, które było do zdobycia w dożynkach w 2014 roku, ale w sumie mało przydatny bez drzew nawozowych. Ty musisz po prostu przyjąć inną strategię . Karola też nie ma ani kasztanka ani drzew nawozowych i kończy .
Zapracowałam na uczciwy wypoczynek więc powoli się zbieram. Dobrej nocy Wszystkim życzę .

 

Potwierdzam, jest nieprzyzwoicie smakowity tylko już nie pamiętam skąd go mam

 

Witam dziewczęta a także przykładnego Moderatora
Sam spisał pewnie przepis a nam nie pozwolił, no ok może mnie,nie było w tym momencie
Dużo napisałyście,wszystko przeczytałam.
Nutko co będziesz do tej sałatki dodawać- mastygę? Co to?
Placka też ugotowałaś.

A kieckę masz bardzo super optymistyczną Tylko królik coś fałszuje. Nie słyszysz jak śpiewa

Stokrotko cieszę się,że jesteś I żartujesz z Nami.

Janinko nie zmęcz się przy tym sprzątaniu Wszystko rób z głową.

 

Biorę sobie do przemyślenia słowa Nutki..Carlain masz rację śpieszę się powoli!

A tera zx dobrej nocy wszystkim życzę i znikam ..dziś nie ostrze pazurów..zrobiłam to wczoraj i wezwano mnie do pracy ..pilnie...w sobotę mam sprzątanko..pa koteczki!

 

Hej Magiczne

A teraz zmykam bo to przesłanie mnie nie dotyczy, praca na mnie czeka ale co tam, czas biegnie tak szybko że niebawem będę tu znowu
Nutko, naleśniki były wyborne
​

 

Oj chciałaby dusza do raju....Zostawiam coś na ząbek i znikam...

 

Witam sobotnio .

Dobrze, że byłam po śniadaniu jak to zobaczyłam, bo bym od razu poleciała do lodówki i wszystko z niej wyjadła .

Bardzo się cieszę, że Ci smakowały . Tobie również mimo, że trochę pracowitej, to mimo wszystko miłej soboty życzę .

Nie przesadź z tymi porządkami , bo znowu Ci się odezwie kręgosłup .

Gdybyś chciała ten przepis na naleśniki to pamiętaj, że są sówki .
Do tej sałatki dodaję następującą mastygę : jogurt grecki, majonez i czosnek. Pycha .
To, że królik fałszuje mi nie przeszkadza, bo już w dzieciństwie słoń mi nadepnął na ucho więc od fałszowania mnie uszy ani zęby nie bolą .
Placka ugotowałam . To jest ciasto, które składa się z gotowanej masy i krakersów oraz polewy czekoladowej. Bardzo smaczne i przygotowanie trwa z wszystkim myślę, że max.pół godziny . W razie zainteresowania, służę przepisem . Teraz nie miałam krakersów i dałam inne herbatniki, sama ciekawa jestem czy też będzie dobrze smakowało . Za chwilę się przekonam .

 

Witam sobotni ..roboty dziś po pachy..częśc mam już za sobą eszcze tylko okno w kuchni i 1x pranie..i luzik..
do milego! Witam w niedzielę tak się zajęłam domowymi sprawami że umkneła mi sobota w ogrodzie wiosna czyni cuda szkoda że nie wszędzie...cudownej niedzieli życzę ....gdzie są wszystkie duszki z chatki...

 

Witam .
Jakoś ostatnio czas mi umyka . Trochę w kuchni, trochę przy TV, trochę przy innej grze (która ma mi bardziej ćwiczyć pamięć ), no i zaczęłam drugą część Millenium . Bardzo mnie wciąga .
Na farmie do Wielkanocnego eventu same drzewa .
Janinko, mam nadzieję, że przy tej pracowitej sobocie nie nadwyrężyłaś sobie kręgosłupa .
We wtorek idę sobie robić nowe okulary. Prawdopodobnie progresywne będą potrzebne . Ciekawe jak to będzie, bo różne opinie na ten temat słyszałam .
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie .

 

Nutko progresywne szkła noszę od 10 lat jak nie dłużej ..są super ale najpierw trzeba nauczyc się w nich oglądac świat...na dole są słabsze po środku normalne przepisane ci + lub - a u góry mocniejsze ...najlepiej naucz się chodzic po schodach ..ja tak zaczynałam ..póżniej oko samo reaguje przyzwyczajenie..ale naprawde są extra ja do tych szkieł dodałam fotochromy ..przyciemnia się samo szkło w zależności od ilości światła i jakąś osłone na prace przy kompie.. może Tobie też się uda te kilka dodatków dołączyc...wszak nie wiem jaką masz wadę wzroku ale spytaj optyka...oczy to jeden z najważniejszych zmysłów trzeba o nie dbac!.. A a teraz dobranoc mówię całej chatce ..znikam do łóżeczka by poprostowac rusztowanko..jak tu się nie schylac,dzwigac ...przechlapane...ale życ trzeba! Witam w poniedziałek i to w Wielkim tygodniuy robota przed świetami w trakcie event też w trakcie znikam życząc udanego dnia...Skonczyłam event ...ale psiątam dalej a tu coś na pierwszy dzień wiosny...

 

Witam .
Progresywne raczej będę się bała trenować na schodach. Wystarczy teraz, że spojrzę nagle na schody bez okularów i już gotowa jestem leżeć . Jak miałam oprawki z mniejszymi szkłami i po spodem łatwo nagle mogłam zobaczyć coś bez okularów, szczególnie schody, to od razu traciłam równowagę, źle oceniałam odległość, tym bardziej, że mam astygmatyzm. Ale co robić, trzeba się będzie przyzwyczaić .
W środę w końcu skończę łazienkę . Będą drzwi .
Wiosna u mnie jakaś taka mało wiosenna , za to w pracy jak zwykle przed świętami czy urlopem zaczyna się szaleństwo . Ale do Świąt już tylko 4 dni i 3 może 4 dni wolnego .
Ja do porządków się nie rwę, bo w końcu niedawno całkiem niezłe zrobiłam , ale patrzę że Magiczne Dziewczyny szykują się pełną parą do Świąt .

 

Nutko dzwięczna Nutko..ja już znikam do łóżka ,czuję dzień w rusztowaniu...event skonczyłam bardzo dziękuję dziewczyną za pomoc ..a teraz ksiązka i sen ...do jutra Kociaki!


Witam chateczkę dziś moim marzeniem dobry masaż plecków...a za oknem aniołki świat myą z brudów deszcz pada ale znośna pogoda...do potem!

 

Puk. puk...jest tu ktoś ja świąteczne porządki traktuję z umiarkowanym zaangażowaniem Święta będę spędzała poza domem więc spokojnie spędzam przedświąteczny czas. Jedyne co mnie zajmie to pieczenie ciasta ale to lubię więc nie ma żalu
Ja podobnie jak Janina noszę progresywne szkła od dawna i nie wyobrażam sobie innych, są niezmiernie wygodne aczkolwiek proces przyzwyczajania nie jest taki łatwy. Myślę Nutko, że pokonasz te niedogodności szybko i docenisz wygodę progresywnych szkieł

 

Jestem Ja

Ja okularów nie noszę,więc się nie ustosunkuję.
Sprzątanie,robię je codziennie,więc większego nie planuję. Lodówkę wczoraj odmroziłam,wypucowana na błysk.
Gości na święta się nie spodziewam,choć jakieś miłe zaskoczenie by było jakby przybyli
Przez ostatni tydzień miałam z 4 szarlotki na tapecie,co prawda jadłam po jednym,może góra dwa kawałki,ale ciast mam dość.
Choć wiadomo na święta coś będzie. Ja będę pomagać,bo jakoś z pieczeniem to nie wiem jak będzie u mnie wychodzić,lepiej niech zajmie się tym,ktoś kto ma już wprawę

 

Karola dawno nie spotkałyśmy się tutaj ....jeszcze chyba zimowy sen nie całkiem mnie opuścił tym bardziej , że pogoda nie wiosenna
Podziwiam, że jak upieczesz ciasto kończysz degustację na dwóch kawałkach...ja po dwóch kawałeczkach dopiero zaczynam
Trochę, żartuję ale łasuchem jestem okropnym

 

Pogoda to raczej jesienna a nie wiosenna,gdyby nie to,że gdzieś tam w ogródkach krokusy i insze kwiaty zakwitły.
Ciasto nie piekłam ja, tylko brat,ja zajmowałam się przygotowaniem jabłek tylko- tzn. ich obraniem i pokrojeniem. Raz była szarlotka z kawałkami jabłek, a pozostałe 3 razy to jabłka były tarte na tarce. Nie są zbyt soczyste te jabłka,więc lepsza wychodziła szarlotka jak były owoce tarte.
Ja nie lubię szarlotki, więc kończyłam degustacje na góra dwóch kawałkach. Smaczna była i owszem,ale mnie tyle wystarczało. Pozostali domownicy za to zjadali,zjadali i końca nie było.

Event udało się wykonać.?

 

Witajcie Magiczne .
Jak miło jak się ruch zrobił .

Okularki zamówione . Będą gdzieś za tydzień. Wtedy się okaże . W sumie do samego czytania nie potrzebuję okularów, ale czasami mam kłopoty jak muszę czytać, szczególnie w pracy gdy dużo na kompie pracuję, a potem muszę się przerzucić na pisanie ręczne. Pani optometra stwierdziła, że progresywne w tej sytuacji będą najwygodniejsze. Mam nadzieję, że stwierdziła to nie tylko dla kasy . Tak czy tak chciałam już nowe okulary .

Ja tam nie żartuję , dwa kawałeczki to początek jak ciasto dobre . W wątku o kuchni wczoraj przeczytałam przepis na rafaello bez pieczenia . Wygląda bardzo smakowicie więc zrobię na święta .

O evencie już zapomniałam, o nagrodach z tajemniczości też, żeby się nie denerwować . A jabłecznik co do zasady jest pysznym ciastem . Ja robię nawet taki bez pieczenia. Najważniejsze w nim są jednak jabłka. Teraz o takie trudno. Ale można dostać renety, a one są chyba najlepsze. Do jabłecznika też są super antonówki.
Czytałyście już, że Bigpoint sprzedany?