pietruchin48

Bo ja właśnie o Marzence myślałem i jej cudownych eliksirach z ogórasów , buraczków czy innych pomidorków jakbym tak w pokrzywkach jakiś pojemniczek skitrał to może czsem coś do niego wleje a i ty skorzystasz w razie nagłej potrzeby

 

Aaaa, chyba że tak! Ale nie w pokrzywach, proszę w imieniu Marzeny! Zasiejmy coś ,co gęsto i wysoko rośnie i będzie gdzie skitrać

 

To zbiję budkę dla ptaków może ? Z podnoszonym daszkiem . Do drzewa na miedzy się przybije . W dziurkę jakiegoś ptaszka wsadzi (byle nie było ciach ) takiego z włóczki albo zabawkę że on tam niby mieszka a w środku będzie słoiczek na pyszności Marzenki a jak nie to sama coś wymyśl . Ja dziś nie myślę bo będzie jak z tym psem !!!

 

Do budki to Marzenka zawsze trafi Nawet po ciemku
Sprawa załatwiona Tylko proszę Cię, nie rób za psa
Żeby to człowiek tak na własne życzenie i za własne pieniądze.......

 

Jednak jeszcze warto zapytać Marzenkę co o tym sądzi ?
Marzenko powiedz że się zgadzasz plizzzzz

 

O żesz Ty!!! Proszącego Piotra to tu jeszcze nikt nie widział
A ona śpi po pracy!!!
To co? Mam lecieć i budzić?
Nie! nic jej nie budzimy!!
Ja wiem Piotr, że ty na zawołanie nic nie robisz.
Ale dziś wyjątkowo, choć ciut, ciut jak się bawiłeś. Pliiiissss

 

Dzisiaj to ja nie śpie ale musiałam wysłać męża na imprezkę( przyleciał do Polski jego znajomy z Moskwy i takie chłopskie spotkanie mają) i jeszcze po niego muszę pojechać

a co do soczku z kiszonek to cały jest wasz
u mnie nikt tego nie pije, cały wylewam
a co rok robie kiszonek około 5 wiader 10 litowych więc soku troszkę jest

 

Ups jednak ją zbudziliśmy .
To nie była zabawa tylko poważne zebranie walne.
No i faktycznie byli tacy co walneli.
Dzięki Marzenko

 

a nie mówiłam
Nam Piotr zostało tylko coś popędzić albo nastawić ale ja ni umim. Zawsze korzystam z monopolu państwowego

Oj tam, oj tam!! Ty tu nas nie ściemniaj! Po walnym zawsze jest niewalne

 

Piotr nie ma za co
po co mam wylewać jak chętni są na niego

A zbudzić mnie nie zbudziliście, ja dziś za taksówkarza robie

 

Ja tam nie wiem! Ale jak gość jest z Moskwy, hm.....to jako taxi możesz długo na wezwanie czekać.

 

on w Moskwie tylko mieszka
ale już dość długo to może faktycznie do moskiewskich standardów jest nauczony to sobie poczekam

 

Winko z wiśni .

 

tylko zostawcie coś dla mnie jak już auto na parking odstawie

 

Ja zajmuję się tylko produkcją winka . Ze wszystkiego Nawet z ryżu robiłem . Raz tylko musiałem przepędzić wino z porzeczek bo nie chciało z jakiegoś powodu przestać pracować . Wyszedł z tego porzeczkowy winiaczek przepyszny . Niestety zaraz po tym sąsiad od ktorego pozyczyłem aparaturkę sie wyprowadzil .

 

chyba się wystraszył że konkurencje mu zrobisz

ja robie nalewkę z orzechów włoskich na żołądek
i z płatków różanych

 

Awaryjna butla

 

Wiesz! My i oni mamy podobne upodobania!! Daleko nam do armeńskich zwyczajów

Ewcia to ma gest!!! Całym wiadrem leci

Z ryżu!!!! Znam. Raz w akademiku robiliśmy za starych ciężkich czasów Z ryżu!!!! Masakra!!! Ale jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma.
No to winka mamy zagwarantowane! Ale nie wiedziałam, że porzeczki takie pracowite są.

 

Ewa ty jeszcze z kilka takich awaryjnych przynieś, jedna to mało

 

Ja z nią nie mogę Krótko, bez zbędnych słów i na temat